5 kwietnia 2017

Dlaczego nas tak nienawidzą? Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej celem medialnych ataków

(Prezes Sławomir Olejniczak. Fot. PChTV)

Promotorzy cywilizacji śmierci nienawidzą nas za to, że ośmielamy się dawać publicznie świadectwo prawdzie o świętości prawa do życia. Z ludzi przyznających się publicznie do swojej wiary robią fanatyków i sekciarzy – mówi w rozmowie z PCh24.pl Sławomir Olejniczak, prezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Księdza Piotra Skargi.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

 

 

 

 

Ostatnio w laickich i lewicowych mediach pojawiły się ataki skierowane przeciwko Instytutowi i Stowarzyszeniu Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi…

 

Jak zwykle są to ataki oparte na kłamstwach i oszczerstwach, aby zdyskredytować obie organizacje w oczach opinii publicznej. W tej sytuacji będziemy bronić dobrego imienia w sądzie, ale to wymaga czasu i z tego czasu korzystają właśnie medialni oszczercy, zanim prawomocny wyrok zamknie im usta i nakaże zapłatę odszkodowania.

 

Ale jakie są powody tak nasilonej medialnej kampanii?

 

Jak wskazują tytuły większości tych publikacji, powodem ataków jest nasze zaangażowanie w obronę prawa do życia dla wszystkich poczętych dzieci, bez wyjątku. W ubiegłym roku obywatelska inicjatywa ustawodawcza „Stop aborcji” zagroziła obowiązującemu w Polsce kompromisowi aborcyjnemu. Stąd wściekłość i nienawiść tych grup medialnych, które z prawa do zabijania dzieci nienarodzonych chcą uczynić tzw. prawo człowieka. A przecież jest to zabicie niewinnej osoby, czyli grzech wołający o pomstę do nieba. Ponadto te same grupy medialne są zaangażowane w propagowanie innego grzechu z tej kategorii, czyli homoseksualizmu zwanego grzechem sodomskim.

 

Ci promotorzy cywilizacji śmierci nienawidzą nas za to, że ośmielamy się dawać publicznie świadectwo prawdzie o świętości prawa do życia. Stąd też wrzaskliwa kampania oszczerstw, która ma nas z jednej strony zastraszyć, a z drugiej zniszczyć nasze dobre imię w oczach bliźnich.

 

Padające w tych publikacjach sformułowania ujawniają tylko złość, będącą reakcją na naszą działalność. Niektóre są tak absurdalne, że stanowią dowód na lekceważenie przez lewicowe media inteligencji swoich czytelników.

 

Może należałoby się dostosować do wymogów współczesności i dzięki temu uniknąć takich ataków?

 

I w ten sposób zrelatywizować prawdę? Przecież sam Pan Nasz Jezus Chrystus powiedział, że uczeń nie może być ponad mistrza, więc podobnie jak On doznajemy cierpień za wierność Prawdzie. Nie mamy taryfy ulgowej.

 

Do tej pory nie wykazano nam błędu, ale powiela się stare oszczerstwa lub tworzy nowe. Takie kampanie wyszydzania i zniewag dotykają chrześcijan od samego początku istnienia Kościoła, aż w końcu dochodzi do krwawych prześladowań. Nie mam bowiem złudzeń, że obecne ataki wymierzone w Instytut i Stowarzyszenie im. Ks. Piotra Skargi mają cechy podżegania do nienawiści religijnej, która w pewnym momencie może przerodzić się w fizyczną agresję. Niejednokrotnie już kierowano pod moim osobistym adresem różnorakie groźby.

 

Czy to nie przesada?

 

Chrystianofobia, określenie użyte przez Benedykta XVI, jest zjawiskiem, które istnieje nie tylko w Europie i na świecie, ale również i w Polsce. Ta tendencja jest stale i starannie podsycana przez media. Wywlekają zgorszenia prawdziwe lub fałszywe, aby sukcesywnie dyskredytować Kościół i zastraszać duchowieństwo. Prezentują bluźnierstwa jako sztukę. Z ludzi broniących prawa do życia czy przyznających się publicznie do swojej wiary robią fanatyków i sekciarzy. Sami jednak promują grzech jako styl bycia, a prawda o prawie do życia od poczęcia, o małżeństwie i rodzinie, której naucza Kościół, coraz bardziej kole ich w oczy, budząc wyrzuty sumienia. Stąd taka złość i furia wobec tych, którzy się ośmielą tę prawdę publicznie przypomnieć.

 

No właśnie, skoro mowa o Kościele, warto wspomnieć, że jednym z zarzutów, które przewijają się przez publikacje lewicowych mediów. Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej jest oskarżane o sekciarstwo i działanie poza Kościołem.

 

„Sekta” to jedno z pomówień, za które nawet w laickiej Francji skazano niedawno osobę prowadzącą kampanię oszczerstw wobec francuskiego TFP, będącego siostrzaną organizacją naszego Instytutu i Stowarzyszenia.

W związku z pytaniami na temat prowadzonej przez nas działalności w grudniu 2001 Kardynał Franciszek Macharski, ówczesny ordynariusz krakowski, wydał komunikat na temat Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi (Instytut wtedy jeszcze nie rozpoczął działalności), że jest stowarzyszeniem katolików świeckich, nastawionym na pielęgnowanie chrześcijańskich wartości i tradycji narodu polskiego. Myślę, że nie trzeba tego stwierdzenia komentować.

 

Ale komunikat zawiera również informację, że SKCh im. Ks. Piotra Skargi nie zwracało się o aprobatę do Kurii Metropolitalnej w Krakowie chcąc prowadzić działalność niezależnie od władzy kościelnej.

 

Owszem, świadomie wybraliśmy taką możliwość, aby nie wiązać się instytucjonalnie z władzą kościelną, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, że prędzej czy później zajmiemy się tzw. sprawami kontrowersyjnymi jak aborcja czy legalizacja związków homoseksualnych. Chcieliśmy w ten sposób uniemożliwić potencjalnym przeciwnikom wywieranie presji na władze kościelne, aby pacyfikowały nasze inicjatywy. Wiemy, jak ogromne naciski wywierano na biskupów, aby powstrzymali obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Stop aborcji”.

 

Z perspektywy prawa kanonicznego jesteśmy prywatnym stowarzyszeniem wiernych, którzy kierując się nauką Kościoła podejmują inicjatywy publiczne na własną odpowiedzialność. Kościół to nie więzienie sumień, w którym trzeba prosić władzę centralną o zgodę na dawanie świadectwa prawdzie, i my z tej wolności korzystamy.

 

Czy z tej zorganizowanej nagonki medialnej można wysnuć jakieś wnioski na przyszłość?

 

Od wielu lat media skutecznie niszczą dobre relacje społeczne oparte na zaufaniu i tylko Kościół ma możliwość przeciwdziałać temu destrukcyjnemu trendowi przez głośne i jednoznaczne głoszenie moralnej nauki Chrystusa Pana, a w szczególności przez propagowanie cnót społecznych, takich jak choćby uczciwość.

 

Kłamstwo budzi bowiem nieufność, nieufność prowadzi do podejrzliwości, podejrzliwość wzbudza fałszywe zarzuty, fałszywe zarzuty rodzą nienawiść, która w końcu przekształca się w agresję i prześladowania. Kiedy dochodzi już do otwartych prześladowań, najpierw eliminuje się jednostki stawiające najzacieklejszy opór, a później tych, którzy z różnych powodów sprawiają rozmaite kłopoty. Na tym jednak się nie kończy i w końcu kolej przychodzi też na tych, którzy paktowali z prześladowcami.

 

Przykład Kościoła Konstytucyjnego podczas Rewolucji Francuskiej niech będzie przestrogą dla współczesnych katolików. Czciciele „świętego spokoju” mogą mieć poczucie ulgi, że wyeliminowano tych, co go burzą, ale później i tak sami będą musieli położyć głowy pod gilotynę.

 

 

****************************************************************************************************************

 

 

Fundacja Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej im. ks. Piotra Skargi powstała w listopadzie 2001 roku przy utworzonym dwa lata wcześniej Stowarzyszeniu Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi – organizacji działającej na prawie państwowym, składającej się z katolików świeckich. Jako organizacja pozarządowa o inspiracji katolickiej w naszych działaniach kierujemy się pobudkami płynącymi z nauczania Świętego Kościoła Katolickiego oraz wskazaniami wynikającymi z dekretu soborowego Apostolicam Actuositatem o apostolstwie świeckich.

 

 

ZOBACZ WIĘCEJ

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie