Włoski twórca umieścił na wystawie „Otwarty dialog” w Pagazzano dwa obeliski upamiętniające na równi ofiary, jak i sprawców niedawnego zamachu w Barcelonie. Burmistrz miasta, który nakazał usunąć prowokacyjną instalację, oskarżany jest o cenzurowanie sztuki.
„Dzieło” Gaetano B. Vicenzy składa się z obelisków, na których widnieją nazwiska osób zabitych w stolicy Katalonii przez islamskich terrorystów, a także samych zamachowców. Towarzyszą im napisy „In memoriam”, czyli „Ku pamięci”. Całość powstała specjalnie z myślą o ekspozycji zatytułowanej „Otwarty dialog”, otwartej na zamku w Pagazzano, niedaleko włoskiego Bergamo.
Wesprzyj nas już teraz!
Burmistrz Raffaele Moriggi osobiście przeciął wstęgę otwierającą wystawę. Nie był jednak wówczas świadom całej zawartości ekspozycji. Kiedy się zorientował, jaka jest wymowa jednego z eksponatów, nakazał go usunąć. – Nikt nie uprzedził nas o tematyce pracy, odkryliśmy to później. Żadna artystyczna prowokacja nie może uzasadniać wywyższenia tych, którzy zabili niewinne ofiary – skomentował swoją decyzję.
– Artysta wyraził niezaprzeczalną myśl. Opinia o zmarłych zmienia się w zależności od punktu widzenia. Czy to jest skandaliczna obserwacja? Cóż, tak, ale zadaniem sztuki jest skandal – stwierdził natomiast organizator biennale, Giuliano Ottaviani.
Z kolei cytowany przez media działacz społeczny Fulvio Pagani, stojący m.in. na czele organizacji „Pagazzano Razem”, wypowiedział się dwuznacznie: – To niedopuszczalne by umieścić ofiary i morderców na tym samym poziomie , lecz uciekanie się do cenzury jest jeszcze gorsze – ocenił.
Źródło: bergamo.corriere.it
RoM