20 kwietnia 2018

Deon.pl znów szkaluje. Czemu służy kłamliwa nagonka?

Jezuicki portal deon.pl włączył się w kampanię oszczerstw wobec Instytutu Księdza Piotra Skargi. Dziennikarz tego medium, pomijając podstawowe standardy dziennikarskie, zaatakował organizację za… promowanie nabożeństwa do Najdroższej Krwi Chrystusa.

 

W ostatnich tygodniach Instytut ks. Piotra Skargi zachęcił dziesiątki tysięcy Polaków do odmówienia Aktu poświęcenia się Najdroższej Krwi Chrystusa – tradycyjnego nabożeństwa od lat znanego w Kościele. Akcja ta nie spodobała się redakcji portalu deon.pl, który od wszystkiego, co w katolicyzmie tradycyjne, odcina się nad wyraz często.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na jezuickim portalu ukazał się kuriozalny artykuł, zatytułowany: Władze zakonów ostrzegają przed broszurką. „Nie ma nic wspólnego z Kościołem” [FOTO]. Autor, Karol Wilczyński, (współtwórca islamistablog.pl) wyjaśnia, że chodzi o broszurę rozesłaną przez Instytut Ks. Piotra Skargi, zatytułowaną „W Jego Krwi nasze Odkupienie”. Wilczyński cytuje oświadczenie wydane przez przełożonych dwóch wspólnot, oddających cześć Najdroższej Krwi. W oświadczeniu zawarto kalumnie, z których wynikać ma między innymi, że Instytut Księdza Piotra Skargi miałby zbierać pieniądze na „niewiadomy cel”, że ogłasza akcję, która „nie wiadomo czy w ogóle jest prawdziwa”, a w dodatku bezprawnie wykorzystuje wizerunek Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa i Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Otóż żadna z tych informacji nie jest prawdziwa!

 

Rozesłaliśmy broszurę, do której dołączyliśmy list informujący, że wsparcie finansowe od darczyńców przeznaczymy na dalszą promocję tego pięknego nabożeństwa. Wprost napisaliśmy, że naszym celem jest dotrzeć z Aktem poświęcenia się Najdroższej Krwi Chrystusa do 450 000 polskich domów. To konkretny cel i konkretna, bardzo pobożna, inicjatywa – mówi Sławomir Skiba, wiceprezes Instytutu. – Sugerowanie, że akcja może okazać się nieprawdziwa, jest doprawdy niegodne osób noszących habit. Każdego roku przeprowadzamy w Polsce kilka tego typu akcji, wszystkie są dokładnie udokumentowane, docieramy do setek tysięcy osób. Istniejemy niemal dwadzieścia lat i gdybyśmy kogokolwiek oszukiwali, nasi darczyńcy dawno by się od nas odwrócili.

 

A jak było z „wykorzystaniem wizerunku” wspomnianych zgromadzeń? – To kompletna bzdura. W naszej publikacji napisaliśmy, że takie zgromadzenia istnieją i że promują owo nabożeństwo. Że to piękna inicjatywa! Była to wręcz reklama dla tych zakonników i przyjętej przez nich misji. Nigdzie nie został użyty symbol, herb, znak zastrzeżony Zgromadzenia, fotografie miejsc związanych z działalnością misjonarzy ani wizerunek któregokolwiek członka Zgromadzenia – wyjaśnia Skiba. – To haniebny zarzut, naruszający dobre imię naszego Instytutu. Jeśli nie doczekamy się właściwej reakcji, będziemy zmuszeni wystąpić na drogę prawną – dodaje.

 

Przedstawiciele Instytutu Księdza Piotra Skargi rozmawiali już o sprawie z przełożonym Misjonarzy Krwi Chrystusa, księdzem Wojciechem Czernatowiczem CPPS – Obiecał, że sprawę wyjaśni i wkrótce ukaże się sprostowanie tych pomówień, z których wagi ksiądz prowincjał chyba nie do końca zdawał sobie sprawę – dodaje Sławomir Skiba.

 

Dlaczego więc dziennikarz deon.pl powiela nieprawdziwe informacje? Czy aby wyłącznie dlatego, że nie dopełnił podstawowego obowiązku dziennikarza, a więc nie zaczerpnął informacji od „drugiej strony”, w tym wypadku od pracowników Instytutu Księdza Piotra Skargi?  Czy autor choćby zapoznał się z materiałami przygotowanymi przez Instytut, które postanowił fałszywie opisać?

 

Nikt z deon.pl nie zwracał się do nas z pytaniem o to, czym jest nasza akcja, w jaki sposób ją prowadzimy, i czy w jakiś sposób odnosimy się do oświadczenia zakonników! – mówi Skiba. – To brak elementarnej przyzwoitości, nie tylko dziennikarskiej, ale także chrześcijańskiej – dodaje wiceprezes Instytutu.

 

Jakby tego było mało, artykuł Wilczyńskiego zdaje się sugerować, jakoby Instytut działał nielegalnie. Świadczy o tym zarówno tytuł tekstu, w którym sugeruje się, że katolicy pracujący w Instytucie i promujący tradycyjne formy pobożności (do ortodoksji których nikt nigdy nie zgłaszał uwag) „nie mają nic wspólnego z Kościołem”. Po drugie, Wilczyński przytacza również pismo sprzed dziesięciu lat, w którym Kuria Krakowska potwierdza, że Instytut Księdza Piotra Skargi nie przedstawiał swego statutu do aprobaty władz Kościoła, wobec czego „działa na własną odpowiedzialność”. Dziennikarz deon.pl posunął się jednak do kolejnej manipulacji, ponieważ nie wyjaśnił, że zarówno prawo państwowe i kanoniczne nie zabraniają osobom świeckim zrzeszać się w podmiotach innych niż te, które są aprobowane przez władzę kościelną! Świeccy katolicy mogą zrzeszać się na podstawie prawa cywilnego i kościelnego i nie jest to żadnym nadużyciem!

 

Jednak brak rzetelności dziennikarskiej nie wydaje się jedynym powodem, dla którego deon.pl włączył się w nagonkę przeciwko Instytutowi Księdza Piotra Skargi. Instytut jest bowiem także wydawcą portalu PCh24.pl, na którym wielokrotnie poddawaliśmy w wątpliwość zgodność z ortodoksją zarówno artykułów portalu deon.pl, jak i niektórych wypowiedzi poszczególnych przedstawicieli zakonu jezuitów, z których jeden na przykład stwierdził jakiś czas temu, że diabeł nie istnieje i jest wyłącznie „figurą retoryczną”.

 

Portal deon.pl zasłynął między innymi opublikowaniem i chwaleniem bluźnierczego obrazu „Madonna”, mającego rzekomo przedstawiać  Matkę Bożą w erotycznej ekstazie (wobec tego bluźnierstwa zaprotestowało kilka tysięcy osób), promowaniem Jamesa Martina SI – znanego propagatora związków homoseksualnych, ocieplaniem homoseksualizmu w Kościele, czy promowaniem przystępowania do Komunii Świętej rozwodników żyjących w nowych związkach. Na łamach tego portalu zachęcano także do rezygnacji z postów (w czasie Wielkiego Postu!) oraz zastanawiano się, czy ludzie przywiązani do katolickiej Tradycji to… terroryści! Nie mówiąc już o stałym pragnieniu szokowania, które redakcja deon.pl realizuje z pomocą tytułów, takich jak: Kościół powinien zgodzić się na seks przed ślubem; Egzorcysta narzędziem Boga czy szatana?; Masturbacja? Jak się ożenisz to ci przejdzie.

 

Czy może więc dziwić, że chwytające się takich metod środowisko „katolików otwartych” i tekst Karola Wilczyńskiego, postanowił promować w internecie Szymon Niemiec – działacz organizacji LGBT,  który jakiś czas temu ogłosił się „biskupem i zwierzchnikiem diecezji polskiej Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego”. Niemiec udostępnił omawiany artykuł na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.

 

Aby zminimalizować szansę na powtórzenie się takiego zgorszenia, prosimy Państwa o pomoc. Gdybyście znali Państwo inne nadużycia bądź kontrowersyjne materiały portalu deon.pl – gorąco zachęcamy by na bieżąco przesyłać je na skrzynkę kontaktową naszego portalu: [email protected]

 

 

Łukasz Karpiel

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie