4 lipca 2012

Publicyści nie odpuszczają Platformie Obywatelskiej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach. Dzisiaj Łukasz Warzecha zwraca uwagę na stopniowe ograniczanie swobód obywatelskich przez partię rządzącą.


„PO dochodziła do władzy jako partia liberalna, która miała zmienić rzekomo „duszną” atmosferę IV RP, wprowadzoną za sprawą rządów PiS. W tej „dusznej” atmosferze przeciwnicy tamtej władzy opowiadali bez ustanku we wszystkich istotnych mediach, jak to ich wolność wypowiedzi jest krępowana i jak nie mogą się swobodnie wypowiadać” – pisze publicysta Rzeczpospolitej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nowelizację ustawy o zgromadzeniach Warzecha poddaje miażdżącej krytyce. Zwraca uwagę na przerzucanie odpowiedzialności za utrzymanie porządku podczas zgromadzeń na ich przewodniczących (choć funkcje porządkowe powinny przynależeć policji), oraz na horrendalne kary jakimi mogą być oni obciążeni. „Wystarczy wprowadzić do spokojnej demonstracji niewielką grupę prowokatorów, żeby pociągnąć przewodniczącego do odpowiedzialności karnej” – zwraca uwagę Warzecha.

 

Ewentualni prowokatorzy mogą być też pretekstem do tego, aby rozwiązać zgromadzenie. Publicysta przypomina więc, że gdyby taki przepis obowiązywał przed 11 listopada 2011 roku, to Marsz Niepodległości zostałby zdelegalizowany, a kilkanaście tysięcy świętujących odzyskanie przez Polskę niepodległości stałoby się nielegalnym zgromadzeniem z powodu grupki kilkudziesięciu chuliganów. 

 

Rzeczą zaś szczególnie niebezpieczną jest to, że władze będą mogły zażądać zdjęcia przewodniczącego zgromadzenia. Jak twierdzi publicysta „może to posłużyć do tworzenia w urzędach swoistych kartotek aktywistów”.

Publicysta zwraca również uwagę, na fakt, że nowelizacja ustawy uzależnia od decyzji urzędnika, czy ulicami miasta będzie mogła przejść kontrmanifestacja. „Urzędnicy dostaną do ręki wygodny pretekst, który pozwoli im sekować tych, których nie chcą widzieć na ulicach” – pisze Warzecha.

 

Zdaniem Warzechy prezydencka nowelizacja ustawy o zgromadzeniach to kolejny krok na drodze do ograniczenia wolności obywateli. Pierwszym był brak inicjatywy do zniesienia paragrafu 212 kodeksu karnego, który umożliwia skazanie za słowa. Przy czym – zwraca uwagę publicysta – PO doszła do władzy dzięki oburzeniu salonu na rzekome ograniczanie wolności przez PiS, czego sztandarowym przykładem miał być casus menela, Huberta H., który został zatrzymany przez policję m.in. za awanturnictwo i wulgarne komentarze pod adresem ówczesnego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego.

 

Drugim krokiem na drodze do ograniczenia wolności obywatelskich była próba niemal całkowitego zamknięcia dostępu do informacji publicznej. Prezydent podpisał stosowną ustawę, ale zaskarżył ją do Trybunału Konstytucyjnego, który uznał tryb wprowadzenia nowelizacji za niezgodny z konstytucją, ale nie zajął się jej istotą.

 

Następnym posunięciem ograniczającym wolność obywateli jest właśnie omawiana wyżej nowelizacja ustawy o zgromadzeniach.

 

PO jednak nie poprzestała na tych trzech ruchach. Warzecha przypomina, że szykowane są kolejne. Do art. 256 k.k., który grozi sankcjami za nawoływanie do nienawiści z powodów narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych, Platforma chce dopisać sformułowania „przekonania” i „naturalne cechy osobiste”. O podobne treści ma zostać wzbogacony art. 212 k.k.

 

„Gdyby te pomysły miały zostać zrealizowane, mielibyśmy do czynienia z najdrastyczniejszym ograniczeniem wolności słowa po 1989 r. Wziąwszy pod uwagę, jaka jest jakość polskiego sądownictwa, pod znieważanie (art. 212) lub nawoływanie do nienawiści (art. 256) z powodu „przekonań” można by podciągnąć praktycznie wszystko. Skutkiem nie byłoby wcale ucywilizowanie polskiej debaty publicznej, ale nałożenie kagańca tym mediom, politykom czy publicystom, którzy akurat nie byliby w łaskach” – podsumowuje antywolnościowe propozycje PO Warzecha.

 

By lapidarnie opisać działania partii rządzącej, publicysta Rzeczpospolitej cytuje słowa piosenki Ryszarda Makowskiego: „ta nasza wolność słowa jest jak krowa, co ma swobodę ruchu, no, z tym, że na łańcuchu”. Warzecha dodaje, że „od kiedy wypasem krowy zajmuje się Platforma Obywatelska, łańcuch systematycznie się skraca. A przecież – według zapowiedzi, składanych jeszcze przed wyborami 2007 r. – miał być zdecydowanie wydłużany”.

 

Trwa protest przeciwko ograniczeniu wolności zgromadzeń. Podpisz petycję: http://akcje-spoleczne.pl/2012/06/sejm-ograniczyl-wolnosc-zgromadzen-internauci-protestuja-bedzie-acta-bis/

 

 

Źródło: rp.pl

ged

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram