Głośna sprawa Silje Garmo, która uciekła do Polski przed chcącym odebrać jej dziecko norweskim Urzędem ds. Dzieci, może nie zakończyć się szczęśliwym finałem. Polski MSZ waha się nad decyzją w sprawie udzielenia Norweżkom azylu. Za powód podaje ewentualne trudności we wspólnych inwestycjach, a także lęk przed ukazywaniem Polski jako kraju, który wartościuje przyjmowanych uchodźców.
Szef Urzędu ds. Cudzoziemców formalnie uznał, że chronione prawem międzynarodowym życie rodzinne jest w tej sprawie zagrożone, a zatem przydzielenie Norweżkom azylu „jest niezbędne dla zapewnienia ww. cudzoziemcom ochrony”. Postępowanie azylowe prowadzone jest przez MSZ, który miał podjąć decyzję z końcem maja.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak jednak podają prawnicy Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, treść dokumentów sporządzonych w ramach azylowego postępowania nie napawa optymizmem. MSZ waha się co do podjęcia decyzji w sprawie przydzielenia Silje i jej córce azylu. Resort obawia się możliwości wywołania napięć na linii Warszawa – Oslo.
Zdaniem Instytutu, w optyce urzędników sporządzających opinię, argumenty odnoszące się do ludzkiej wolności i autonomii rodziny schodzą na dalszy plan w porównaniu z racjami natury ekonomicznej i wizerunkowej. „(…) w analizie zasadności wniosku obywatelki Królestwa Norwegii Silije Garmo o udzielenie azylu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, konieczne jest uwzględnienie rangi i znaczenia politycznych relacji Polski z Norwegią” – czytamy w opublikowanych aktach.
„Polska zainteresowana jest tworzeniem nowych tras przesyłu gazu ziemnego z norweskiego wybrzeża, zwiększeniem importu norweskiego gazu (…) na norweskim rynku obecne są polskie firmy. Spółki PGNIG Upstream International oraz LOTOS Exploration & Production Norge od kilku lat działają na Norweskim Szelfie Kontynentalnym i zwiększają swoją aktywność poprzez zakupy kolejnych udziałów w polach i udział w rundach licencyjnych” – to jeden z argumentów mających przemawiać za nieprzyznaniem azylu Norweżkom. Przypomnijmy, że w momencie deportacji do ojczyzny, Urząd ds. Dzieci (Barnevernet) odbierze Silje prawa do wychowania jej dziecka.
MSZ odwołuje się do wizerunku Norwegii jako kraju respektującego prawa człowieka, zapominając że sposób działania Barnevernet wielokrotnie budził wątpliwości, także na arenie międzynarodowej. Komisja Rady Europy wyraziła się bardzo krytycznie o norweskim urzędzie już w 2016 r.
– Artykuł 18 Konstytucji deklaruje, że macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Sprawa Slije Garmo jest znaczącym sprawdzianem wierności tej ustrojowej zasadzie. Można streścić to do jednego pytania: czy ochrona rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa jest dzisiaj w interesie Rzeczypospolitej? – komentuje mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.
PR
Prezes Ordo Iuris o opinii MSZ