Polityka Donalda Trumpa spotyka się z coraz większym odzewem środowisk lewicowo-liberalnych, które nie zgadzają się z wprowadzanymi przez niego zmianami dotyczącymi m.in. utrudnień w dostępie do aborcji (wstrzymanie dotacji na organizacje promujące mordowanie dzieci poczętych) czy też ograniczeń związanych z nabywaniem środków antykoncepcyjnych. W minionym tygodniu rozwiązania będące w kontrze do polityki prezydenta USA podpisał Charlie Baker – gubernator Massachusetts.
Zgodnie z popartymi przez niego przepisami stanowe agencje ubezpieczeniowe zostały zobowiązane do pokrycia całości kosztów antykoncepcji, co ma stanowić „gwarancję praw kobiet” oraz „zapewnić im ochronę zdrowia”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje portal interia.pl „władze Massachusetts przekonują, że kobiety powinny mieć dostęp do tanich i niezawodnych podstawowych środków medycznych, w tym środków antykoncepcyjnych”.
Zdaniem ekspertów rozwiązania prawne wprowadzone w Massachusetts idą dużo dalej niż „krytykowane przez obecnego prezydenta Obamacare”. Nowe przepisy zobowiązują bowiem ubezpieczycieli do „sfinansowania rocznych kosztów antykoncepcji”.
Nowe przepisy zachwyciły aborcjonistów i innych wyznawców cywilizacji śmierci z organizacją Planned Parenthood na czele, której przedstawiciele wystosowali apel, aby na podobne rozwiązania zdecydowały się władze wszystkich pozostałych stanów USA. Jeden z podnoszonych przez nich argumentów mówi, że pozwoli to zatrzymać zagrożenia, jakie wprowadza Donald Trump przeciwko kobietom, którym prezydent „ogranicza prawa do świadomego macierzyństwa”.
Źródło: interia.pl
TK
