Tylko ten potrafi ocenić, jakie znaczenie ma kult Maryi, kto zna upokarzające pojęcia czasów przedchrystusowych o kobiecie, kto zna opłakane stosunki społeczne, wśród których żył świat niewieści za czasów pogańskich.
Czym była dawniej kobieta? Niewolnicą mężczyzny. Jakie jest znaczenie kultu Najświętszej Panny w stosunku do żyjących w nas namiętności zwierzęcych, ocenimy tylko wtenczas, jeśli poznamy ohydne bagno niemoralności, nad którem zaświtała pierwsza jutrzenka nadziei — Najświętsza Panna.
Za czasów, kiedy żył Chrystus, panowała straszna rozpusta: córka cesarza była ulicznicą, a Herod za roznamiętniający taniec kazał ściąć głowę św. Jana. Przed przyjściem Panny Maryi toczyła ród niewieści utajona choroba! Człowiek bowiem może być chory, i nie zdawać sobie z tego sprawy, jeśli nie widzi koło siebie ludzi zdrowych i pięknych. Najświętsza Panna zajaśniała jak ideał przypominając każdemu człowiekowi jego chorobę, brzydotę, zachęcając nas jednocześnie do wysiłku, by upodobnić się do Jej niezrównanej piękności i doskonałości.
Chrześcijaństwo w osobie Najświętszej Panny otoczyło kobietę szacunkiem i podniosło ją na wyżyny moralności, o których przedtem nawet marzyć nie mogła. W miarę rozszerzania się kultu Maryi, rozpowszechniało się nowe, szlachetniejsze pojęcie o kobiecie. Poganin lub innowierca, który przyjął chrześcijaństwo i czcił Bogarodzicę, zaczął się odnosić z szacunkiem do kobiety. Kult Najświętszej Maryi Panny podniósł nie tylko samopoczucie godności kobiecej, ale równocześnie w oczach mężczyzn uczynił kobietę godną szacunku, zwrócił uwagę na jej piękno duchowe, o czym w czasach przedchrystusowych nawet najbardziej kulturalne narody nie miały pojęcia. Niestety, w czasach obecnych pojęcie to ginie również wśród ludzi, którzy zerwali z Chrystusem.
Siostry, kobiety, dziewczyny! Czy kiedykolwiek zastanawiałyście się, ile zawdzięczacie Najświętszej Pannie? Czy uświadamiacie sobie, że z chwilą kiedy na świecie zabrzmiało pierwsze Ave Maria, każdą kobietę owiał niewidzialny nimb majestatu?! Że w chwili, kiedy zabrzmiało pierwsze Ave Maria, pękły kajdany niewoli na rękach kobiet, bo któżby śmiał poniewierać siostry Bogarodzicy?
Ks. dr Tihamer Toth, Wierzę w Jezusa Chrystusa, Kraków 1934, s. 242-244.