22 maja 2017

Czy TVP boi się homolobby? Biskup Mering krytycznie o „dziwnej wrażliwości” publicznego nadawcy

(fot. Wikimedia Commons)

Telewizja publiczna odmówiła emisji spotu reklamowego „Naszego Dziennika”. Poszło o słowo „homoseksualizm”. To cenzura i uleganie poprawności politycznej. – Ta sytuacja pokazuje, jak wielka jest presja lobby promującego takie zachowania seksualne jak homoseksualizm – mówi ks. bp. Wiesław Mering, ordynariusz włocławski.

 

Zdaniem księdza biskupa „w TVP komuś zabrakło determinacji, a może zwykłej odwagi. Przecież w tym spocie, który został zatrzymany, nie ma ani pogardy, ani nienawiści, ani nawet oceny. Zatem w niczym nie jest sprzeczny przede wszystkim z prawem, a także – powiedzmy to również – z nauczaniem Kościoła katolickiego”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zablokowany spot reklamował weekendowy magazyn „Naszego Dziennika” poświęcony problemowi wkraczającej do polskich szkół ideologii gender. Decydentom nie spodobało się użycie słowa: „homoseksualizm”. „Choć reklama nie niosła ze sobą żadnych zdań ocennych wobec homoseksualizmu, odpowiedź była odmowna” – relacjonował „ND”. Telewizja Polska powołała się na zapisy ustawy o radiofonii i telewizji, które mówią, że „przekaz handlowy nie może zawierać treści dyskryminujących ze względu m.in. na orientację seksualną”. Takie uzasadnienie odmowy emisji spotu przekazano dziennikowi.

 

W opinii księdza biskupa te dziwne zastrzeżenia w uzasadnieniu odmowy emisji reklamy, ta przesadna „delikatność”, „ostrożność”, w sumie są zwykłym tchórzostwem. Ale, co ciekawe, kiedy naprawdę pojawia się brutalny język, nienawiść, demoralizacja, bluźnierstwa i kpiny z tego, co jest dla chrześcijan prawdziwie święte, wtedy już dla wielu nie jest to mowa nienawiści…

Nie widzę powodu, aby telewizja była aż tak przeczulona, aż tak się bała tych określonych środowisk. Widocznie jednak pozwoliliśmy sobie wmówić – także w wymiarze telewizji publicznej – że nazywanie rzeczy po imieniu jest jakąś formą „mowy nienawiści”. Jak widać, dotyczy to już także samego słowa „homoseksualizm”. Co będzie dalej…? – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” hierarcha.

 

TVP wykazała się również szczególną „wrażliwością” w sprawie przenikania ideologii gender do szkół. Dopiero nowa wersja reklamy – omijająca „słowa miny” – została zaakceptowana przez Biuro Reklamy TVP.

 

Jak zauważył ksiądz biskup Wiesław Mering „jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości dotyczące tego, czym jest gender, to świadczy to tylko o jego zagubieniu. Przecież to nie tylko cyniczna, ale wręcz piekielna ideologia”.

 

Takie postępowanie publicznego nadawcy, który odwołuje się do wartości chrześcijańskich, relacjonuje uroczystości religijne, a jednocześnie cenzuruje debatę o homoseksualizmie, zdaniem księdza biskupa można uznać za tchórzostwo oraz uleganie poprawności politycznej”.

 

 

Źródło: „Nasz Dziennik”

luk

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram