2 sierpnia 2018

Czy rozwodnicy w nowych związkach mogą przystępować do sakramentów?

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: unsplash.com)

W dyskusjach nad dopuszczeniem rozwodników w nowych związkach do sakramentów zapomina się często, że kwestia ta jest już rozstrzygnięta przez Kościół. Tradycyjna nauka i dyscyplina, podobnie jak niedawne dokumenty świętego Jana Pawła II, Benedykta XVI i Kongregacji Nauki Wiary nie pozostawiają złudzeń. Obowiązujący Katechizm nie dopuszcza, by rozwiedzeni w nowych związkach przystępowali do sakramentów. Kościół modli się natomiast gorąco o ich nawrócenie i powrót do Komunii Eucharystycznej.

 

Katechizm stanowczo potępia cudzołóstwo. Jak czytamy, cudzołóstwo „oznacza niewierność małżeńską. Gdy dwoje partnerów, z których przynajmniej jeden jest w związku małżeńskim, nawiązuje stosunki płciowe, nawet przelotne, popełniają oni cudzołóstwo. Chrystus potępia cudzołóstwo nawet w postaci zwykłego pożądania. Szóste przykazanie i Nowy Testament bezwzględnie zakazują cudzołóstwa. Prorocy ukazują jego ciężar. Widzą w cudzołóstwie figurę grzechu bałwochwalstwa” [Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2380].

Wesprzyj nas już teraz!

 

Cudzołóstwo, jak podkreśla Katechizm, „jest niesprawiedliwością. Ten, kto je popełnia, nie dotrzymuje podjętych zobowiązań. Rani znak przymierza, jakim jest węzeł małżeński, narusza prawo współmałżonka i godzi w instytucję małżeństwa, nie dotrzymując umowy znajdującej się u jego podstaw. Naraża na niebezpieczeństwo dobro rodzicielstwa ludzkiego oraz dzieci, które potrzebują trwałego związku rodziców” [Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2381].

 

Katechizm potępia rozwód

Zgodnie z nauką Katechizmu, małżonek porzucony wbrew swojej woli nie łamie prawa moralnego, nawet jeśli (wbrew niemu) doszło do rozwodu. Jednak rozwód jako taki „jest poważnym wykroczeniem przeciw prawu naturalnemu. Zmierza do zerwania dobrowolnie zawartej przez małżonków umowy, by żyć razem aż do śmierci. Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne. Fakt zawarcia nowego związku, choćby był uznany przez prawo cywilne, powiększa jeszcze bardziej ciężar rozbicia; stawia bowiem współmałżonka żyjącego w nowym związku w sytuacji publicznego i trwałego cudzołóstwa […]” [Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2384].

 

„Niemoralny charakter rozwodu wynika z nieporządku, jaki wprowadza on w komórkę rodzinną i w społeczeństwo. Nieporządek ten pociąga za sobą poważne szkody: dla porzuconego współmałżonka, dla dzieci, które doznały wstrząsu z powodu rozejścia się rodziców, często starających się pozyskać ich względy, oraz z uwagi na zły przykład, który czyni z niego prawdziwą plagę społeczną” [Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2385].

 

Aktywność płciowa w nowym związku wyklucza dostęp do Sakramentów

Katechizm w paragrafie 1650 jasno wyraża stanowisko Kościoła w omawianej kwestii. „W wielu krajach są obecnie liczni katolicy, którzy na podstawie prawa cywilnego decydują się na rozwód i zawierają cywilnie nowy związek. Kościół, będąc wierny słowom Jezusa Chrystusa: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo, nie może uznać nowego związku za ważny, jeśli ważne było pierwsze małżeństwo.

 

Jeśli rozwiedzeni zawarli cywilnie drugi związek małżeński, znajdują się w sytuacji, która obiektywnie wykracza przeciw prawu Bożemu. Dlatego nie mogą oni przystępować do Komunii Eucharystycznej tak długo, jak długo trwa ta sytuacja. Z tego samego powodu nie mogą oni pełnić pewnych funkcji kościelnych. Pojednanie przez sakrament pokuty może być udzielane tylko tym, którzy żałują, że złamali znak Przymierza i wierności Chrystusowi, i zobowiązują się żyć w całkowitej wstrzemięźliwości” [Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 1650].

 

Jan Paweł II o Komunii dla rozwiedzionych w nowych związkach

Jan Paweł II podkreślał, że „Kościół jednak na nowo potwierdza swoją praktykę, opartą na Piśmie Świętym, niedopuszczania do Komunii Eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński. Nie mogą być dopuszczeni do Komunii świętej od chwili, gdy ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości między Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia.

 

Jest poza tym inny szczególny motyw duszpasterski: dopuszczenie ich do Eucharystii wprowadzałoby wiernych w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa.

 

Pojednanie w sakramencie pokuty – które otworzyłoby drogę do Komunii Eucharystycznej – może być dostępne jedynie dla tych, którzy żałując, że naruszyli znak Przymierza i wierności Chrystusowi, są szczerze gotowi na taką formę życia, która nie stoi w sprzeczności z nierozerwalnością małżeństwa. Oznacza to konkretnie, że gdy mężczyzna i kobieta, którzy dla ważnych powodów – jak na przykład wychowanie dzieci – nie mogąc uczynić zadość obowiązkowi rozstania się, postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymywać się od aktów, które przysługują jedynie małżonkom” [Jan Paweł II, Familiaris Consortio / opoka.org.pl].

 

Kongregacja Nauki Wiary potwierdza

Naukę tę potwierdziła w 1994 roku Kongregacja Nauki Wiary. „Wierny, który żyje stale na sposób małżeński (more uxorio) z osobą, która nie jest prawowitą małżonką albo prawowitym mężem, nie może przystępować do Komunii św. Jeśli zaś sądzi on, że jest to możliwe, ze względu na ciężkość materii i na to, czego wymaga dobro duchowe osoby oraz dobro wspólne Kościoła, pasterze i spowiednicy muszą pouczyć go, że taki sąd sumienia jawnie sprzeciwia się nauczaniu Kościoła.

 

Powinni także przypominać tę naukę w nauczaniu wszystkich wiernych im powierzonych. Nie oznacza to jednak, że Kościołowi nie leży na sercu sytuacja tych wiernych, którzy nie są bynajmniej wyłączeni z komunii kościelnej” [Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego na temat przyjmowania Komunii św. przez wiernych rozwiedzionych żyjących w nowych związkach z 14 września 1994 r.vatican.va].

 

W tym samym dokumencie czytamy, że „ jeśli rozwiedzeni zawarli związek cywilny, znajdują się w sytuacji, która obiektywnie jest niezgodna z prawem Bożym i dlatego nie mogą oni przystępować do Komunii św., dopóki trwa ta sytuacja.

 

Norma ta nie ma bynajmniej charakteru kary albo jakiejkolwiek dyskryminacji rozwiedzionych żyjących w nowych związkach, ale wyraża raczej sytuację obiektywną, która sama przez się uniemożliwia przystępowanie do Komunii św.” [Kongregacja Nauki Wiary, List do biskupów Kościoła katolickiego na temat przyjmowania Komunii św. przez wiernych rozwiedzionych żyjących w nowych związkach z 14 września 1994 r.vatican.va].

 

Nauka Benedykta XVI

Benedykt XVI zauważył zaś, że „synod Biskupów potwierdził praktykę Kościoła, opartą na Piśmie Świętym, niedopuszczania do sakramentów osób rozwiedzionych, które zawarły nowe związki, ponieważ swoim stanem i sytuacją życiową obiektywnie zaprzeczają tej jedności w miłości pomiędzy Chrystusem i Kościołem, która wyraża się i realizuje w Eucharystii. Niemniej jednak osoby rozwiedzione, które zawarły ponowne związki, nadal – pomimo ich sytuacji – przynależą do Kościoła, który ze szczególną troską im towarzyszy w ich pragnieniu kultywowania, na tyle, na ile to jest możliwe, chrześcijańskiego stylu życia […]”. [Benedykt XVI Sacramentum Caritatis n. 29 / opoka.org.pl].

 

Chrystus pragnie nawrócenia

To wszystko nie oznacza, jakoby rozwiedzeni w nowych związkach i utrzymujący relacje płciowe byli gorszymi ludźmi. Nikt nie odrzuca ich jako osób. Jeśli zechcą współpracować z łaską i mimo wielu trudności zerwać grzeszne relacje, to mogą wyprzedzić w świętości pozostałych katolików.

 

Warto w tym kontekście pamiętać o słowach Chrystusa „powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia” [Biblia Tysiąclecia Łk 15,7].

 

 

mjend

 

 

Inne teksty cyklu #błędy współczesności:

 

Zaczynamy cykl #błędy współczesności. Bo nauka Kościoła jest wieczna! 

Ubóstwienie ubóstwa. Czy bieda wystarczy do zbawienia?

Ekumenizm ponad wszystko?

Przede wszystkim filantropia?

„Starsi bracia” ważniejsi niż Prawda?

Miłość to tylko uczucie?

„Dobroludzizm”. Czy istnieje szczęście bez Boga?

Zbawienie należne z automatu?

Protestantyzm równie dobry co katolicyzm?

Zgubne konsekwencje odrzucenia prymatu Piotra

Czy komunizm można pogodzić z chrześcijaństwem?

Biedny Kościół? Nie tędy droga?

Czy to możliwe, aby piekło nie istniało?

Katoliccy nauczyciele mają nauczać po laicku?

Czy chrzestny może być niewierzący lub „niepraktykujący”?

Obrona własności prywatnej nie ma nic wspólnego z religią?

Bezżenność dla Królestwa – przeżytek i okrucieństwo?

Wiara w cuda – znak staroświeckości czy pobożności rozumnej?

Misje. Działanie na rzecz praw człowieka czy nawracanie?

Chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga?

Boże Miłosierdzie. Pan Jezus nie okazywał surowości?

Czy Kościół może przestać być święty?

Zapomniane prawdy o Matce Bożej

Czy ideologiczny wegetarianizm i ekologizm można pogodzić z nauką Kościoła?

Własność  prywatna i kolektywna – tak samo dobre?

Prawdy wiary – tworzone przez wierzących czy nauczane przez Kościół?

Czy nakazy i posłuch są sprzeczne z nauką Kościoła?

Czy chrześcijaństwo bez krzyża i cierpienia jest możliwe?

Jak właściwie odczytać encyklikę Humanae vitae?

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 285 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram