9 października 2012

Czy Bóg jest sprawcą zła?

(Posąg św. Bazylego Wielkiego)

Kto zatem mówi, że nie ma Boga, jest głupi, naprawdę pozbawiony myśli i rozsądku. Staje się zaś podobny do takiego i nie ustępuje mu w głupocie ten, kto twierdzi, że Bóg jest sprawcą nieszczęść. Na równi stawiam ich błąd, ponieważ obaj tak samo odrzucają Tego, który jest dobry. Jeden twierdzi, że Go w ogóle nie ma, a drugi ogłasza, że nie jest On dobry. Jeśli bowiem jest sprawcą nieszczęść, to oczywiście nie jest dobry. Tak więc z obu stron zaprzecza się Boga.

Skąd zatem, pyta on, pochodzą choroby? Skąd przedwczesne śmierci? Skąd całkowite zniszczenia miast, rozbicia okrętów, wojny, zarazy? To przecież, mówi, są rzeczy złe, a wszystko to są dzieła Boga. Kogo więc mamy za to obwiniać, jeśli nie Boga?

Skoro więc dotknęliśmy owej znanej kwestii, usiłujmy doprowadzić naszą mowę do jakiejś uznanej zasady, spróbujmy staranniej określić problem, aby nasze wyjaśnienie przedstawić jasno i w sposób uporządkowany.

Wesprzyj nas już teraz!

Winniśmy mieć w myśli to założenie: ponieważ jesteśmy dziełem dobrego Boga, który nas uformował i zarządza dla nas rzeczy małe jak i większe, więc nie możemy doznać niczego bez woli Boga; to zaś, czego doznajemy, nie jest dla nas zgubne albo takie, że można wymyślić coś lepszego.

Od Boga wprawdzie pochodzi śmierć, ale w ogóle nie jest ona czymś złym, chyba że ktoś mówiłby o śmierci grzesznika: wtedy odejście z tego świata jest początkiem kar w piekle. Kaźnie piekła mają jednak za sprawcę nie Boga, lecz nas samych. Albowiem początek i korzeń grzechu leży w nas i w naszej wolnej woli.

Mogliśmy przecież pozostawać z dala od zła i nie doznać niczego strasznego, ale daliśmy się zwabić rozkoszy grzechu. Jak więc możemy stosownie usprawiedliwiać siebie, że to nie my sami jesteśmy sprawcami swych cierpień?

Zło rzeczywiste i zło pozorne

 

Rzecz jest zatem zła ze względu na nasze odczucie, bądź ze względu na swą naturę.

To, co jest złe z natury, pozostaje zależne od nas, a więc: niesprawiedliwość, rozwiązłość, brak rozwagi, tchórzostwo, zawiść, zabójstwa, otrucia, oszustwa i wszystkie inne tego rodzaju choroby, które plamią duszę stworzoną na obraz Stwórcy i zaciemniają jej piękno.

Złem nazywamy także to, co jest przykre i bolesne w odczuciu: chorobę ciała, zadane rany, niedostatek rzeczy koniecznych, poniżenia, straty pieniężne, utratę bliskich. Każde z tych nieszczęść sprowadza nam mądry i dobry Pan dla naszego dobra.

Bogactwa odbiera tym, którzy źle ich używają: w ten sposób niszczy narzędzie ich nieprawości. Chorobę sprowadza na tych, dla których pożyteczniej jest mieć skrępowane ciało, niż bez przeszkód poruszać się ku grzechowi. Śmierć zsyła, gdy się wypełnią granice życia, które każdemu sprawiedliwy sąd Boga ustanowił od początku. Stwórca od dawna przewidział bowiem, co dla każdego z nas jest pożyteczne.

Głód, posuchy i ulewy są plagami, które powszechnie dotykają miasta i ludy, i karzą nadmiar złości. Skoro dobroczynny jest lekarz, nawet jeśli zadaje ciału trud czy bóle (walczy bowiem z chorobą, nie z chorym), tak też dobry jest Bóg, który przez ukaranie części stara się ocalić całość.

Nie skarżysz się przecież na lekarza, gdy posługuje się nacinaniem, przypalaniem, bądź w ogóle odcina jakąś część ciała. Przeciwnie, dajesz mu zapłatę i nazywasz go wybawcą, ponieważ usuwa chorobę z małej części, zanim rozejdzie się ona po całym ciele. Gdy natomiast widzisz miasto, które wskutek trzęsienia ziemi zawaliło się na mieszkańców, albo dowiadujesz się, że okręt wraz z załogą rozbił się na morzu, nie wahasz się poruszyć bluźnierczego języka przeciw prawdziwemu lekarzowi i zbawcy?

A powinieneś rozumieć, że gdy ludzi dotyka choroba lekka i uleczalna, można zastosować pożyteczne środki. Gdy zaś choroba okaże się silniejsza niż leczenie, wtedy trzeba usunąć część nieużyteczną, aby choroba z czasem nie rozszerzyła się na żywotne części ciała. To nie lekarz jest sprawcą cięcia czy przypalania, lecz choroba; tak też zagłada miast, mająca początek w nadmiarze grzeszących, pozostawia Boga wolnego od wszelkiego zarzutu.

Św. Bazyli Wielki, O tym, że Bóg nie jest sprawcą zła, w: Bóg i zło, Wyd. M, Kraków 2004, s. 38-40.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram