6 listopada 2017

„Człowiek Moskwy w Warszawie”. Tygodnik „Sieci” analizuje umowy Waldemara Pawlaka

(Waldemar Pawlak. © Komitet Wyborczy Waldemara Pawlaka 2010 / Wikimedia Commons, via Wikimedia Commons)

„Według prokuratury były wicepremier mógł przyjąć łapówkę za przychylność wobec Rosji przy negocjowaniu kontraktu gazowego z 2010 r.” – informuje tygodnik „Sieci Prawdy” publikując kolejne dokumenty dotyczące tworzenia polsko-rosyjskiej umowy. Tym razem materiały dotyczą nie tyle zakupu gazu, co energii elektrycznej. Projekt uderzyć miał w interesy Polski oraz także Litwy, Łotwy i Estonii. Opisywane wydarzenia brzmią jak scenariusz niezłego thrillera. Niestety to nie film, a sprawy dotyczące naszego bezpieczeństwa oraz pieniędzy.

 

W sierpniu tygodnik  w tekście pt. „Gazowy walkower” opisał instrukcje negocjacyjne z roku 2009. „To, co rzucało się w oczy, to radykalne różnice pomiędzy tymi dokumentami. Pierwszy, z lutego, zabezpieczał polskie interesy energetyczne. Drugi, z lipca, całkowicie oddawał pole Rosji. Zniknęły z niego zapisy o planowanym gazociągu Baltic Pipe i gazoporcie, zwiększyła się – ponad polskie zapotrzebowanie – ilość gazu, jaką chcieliśmy kupować za Wschodu, rząd planował też związanie się umową z Gazpromem aż na 27 lat, na dodatek godził się na zmianę układu sił w spółce EuRoPol Gaz na korzyść Rosji” – przypominają Marek Pyza i Marcin Wikło. Jak dodają, po ich poprzedniej publikacji kontraktem zainteresowało się CBA oraz ABW, a chodzi o art. 231 par. 2 Kodeksu karnego – wzięcie łapówki. Grozi za to nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Negocjowano jednak wtedy nie tylko zakup gazu, ale także warunku budowy elektrowni atomowej w Obwodzie Kaliningradzkim. Aby inwestycja była bezpieczna, produkowany prąd powinien mieć dwóch odbiorców. Interesy Rosjan stały jednak w sprzeczności z interesem Polski oraz krajów bałtyckich, członków – tak jak i nasz kraj – UE oraz NATO.

 

Tygodnik „Sieci Prawdy” szczegółowo opisuje spotkania, które doprowadziły do powstania umowy oraz ostatnie chwile przed jej podpisaniem – wtedy ostatecznie część warunków, jakie były korzystne dla Kremla, uległa zmianie.

 

W sprawie pojawiają się takie nazwiska jak Dangiras Mikalajunas i Igor Sieczin. O pierwszym (Litwinie) czytamy: „Do lutego 2002 r. był szefem Litewskiej Energii (koncernu kontrolującego cały obszar energetyczny bałtyckiego państwa). Stamtąd przeszedł do rosyjskiego koncertu Inter RAO. Jego nazwisko pojawia się również w najnowszej historii gruzińskiej spółki Telasi, dystrybuującej energię w Tbilisi. Sprywatyzowano ją w 1998 r., a kupcem został amerykański koncern AES. Okazało się, że nie podołał on prowadzeniu interesu w przeżartej korupcją Gruzji Edwarda Szewarnadzego. Władze firmy były wielokrotnie zastraszane, a jej dyrektora finansowego zamordowano w 2002 r. Niespełna rok później Amerykanie sprzedali Telasi koncernowi Inter RAO za 26 mln dol., ale licząc długi, które musieli uregulować, ostatecznie AES dopłacił Rosjanom 34 mln dol,, a na całej inwestycji stracił 300 mln dol. Dyrektorem generalnym w Telasi został wtedy… Dangiras Mikalajunas. Do dziś jego biznesowa ścieżka jest ściśle związana z Kremlem i spółką, na której czele stoi jego protektor, Igor Sieczin”. Rosjanin jest prezesem RosNieftu.

 

Zdaniem „Sieci Prawdy” wicepremier w rządzie PO-PSL, Waldemar Pawlak, raczej nie mógł nie wiedzieć o historii osób zamieszanych w negocjacje. Mikalajunas poprzez niskiego szczeblem pracownika resortu przekazał liderowi ludowców nieformalną notatkę, którą – zdaniem tygodnika – minister gospodarki wcielił w życie podczas negocjacji.

 

Dreszczowcem były również ostatnie godziny przed podpisaniem umowy. Podczas wizyty w Moskwie Pawlak z Sieczinem wynegocjowali (a raczej „wynegocjonowali”) pewne sprawy. Ostatecznie ustalenia nie weszły w życie.

 

„Były wicepremier chciał przedłużenia kontraktu jamalskiego aż do 2037 r. Trudno w to uwierzyć, ale dbał o interes rosyjski w tej kwestii lepiej niż sami Rosjanie” – stwierdza tygodnik podsumowując zaangażowanie Waldemara Pawlaka w negocjacje. Sami ludzie Kremla nie chcieli tak długiej umowy, gdyż liczyli się z koniecznością tłumaczenia się z niej w mediach. W zamian zaproponowali liderowi PSL „piarową osłonę”. Ponadto w całej sprawie „zastanawia bierność służb specjalnych” – zauważa tygodnik.

 

 

Źródło: „Sieci Prawdy”

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram