9 stycznia 2018

Czas próby! Czy PiS obroni życie nienarodzonych?

(fot.YouTube/Telewizja Republika/Fundacja Życie i Rodzina,Andrzej Wiktor/FORUM)

Rządzący Polską politycy „dobrej zmiany” już raz zdradzili obrońców życia – podczas głosowania nad obywatelską inicjatywą ustawodawczą „Stop aborcji”. Jak będzie tym razem? Zapytaliśmy o to Marka Jurka, Kaję Godek i Magdalenę Korzekwę-Kaliszuk. Działacze środowisk pro-life są przed głosowaniem nad inicjatywą „Zatrzymaj aborcję” dobrej myśli.

 

Kaja Godek:

Wesprzyj nas już teraz!

Nie możemy ulegać złudnemu wrażeniu symetrii. Projekt „Zatrzymaj Aborcję” poparło pięć razy więcej Polaków niż projekt feministek. Oficjalne wyliczenia Kancelarii Sejmu mówią, że złożyliśmy ponad 102 tysiące kart, zaś komitet Barbary Nowackiej 21 tys. kart. Biorąc pod uwagę, że na każdej z nich jest 10 miejsc na podpis łatwo policzyć, że ludzi popierających życie jest w Polsce pięć razy więcej niż zwolenników aborcji.

 

W środę w polskim Sejmie po raz kolejny będziemy mieli do czynienia ze starciem cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. Głęboko wierzę, że posłowie na Sejm RP mają serce i sumienie. Co osiem godzin w szpitalu w Polsce jest w bestialski sposób mordowane małe, chore dziecko, które potrzebuje pomocy.

 

Jeżeli ktoś uważa, że dobrze jest kroić dziecko z zespołem Downa na kawałki albo dusić je przedwczesnym porodem i zostawiać, aby wiele godzin umierało poza organizmem matki, to jest zwykłym barbarzyńcą i nie powinien w ogóle zasiadać w Sejmie i reprezentować obywateli.

 

Biorąc pod uwagę skalę poparcia dla projektu „Zatrzymaj aborcję” i to wszystko, co działo się w Polsce na przestrzeni ostatnich lat, widać wyraźnie, że Polacy stoją zdecydowanie po stronie życia i dlatego środowe głosowanie powinno być zwykłą formalnością tak abyśmy niedługo znaleźli się w kraju, w którym nie będzie prawnego przyzwolenia na mordowanie dzieci podejrzanych o chorobę.

 

Nie interesuje nas kontekst polityczny, ponieważ projekt „Zatrzymaj aborcję” nie ma celu politycznego. Dla dziecka, które może zostać zgodnie z obowiązującym prawem zamordowane, nie jest ważne czy ustawa zostanie przegłosowana przed czy po rekonstrukcji rządu. Ważne jest to, aby w końcu została ona przegłosowana i jego życie zostało uratowane. Mam nadzieje, że szybkie skierowanie projektu do pierwszego czytania jest zapowiedzią jego szybkiego dalszego procedowania.

 

Magdalena Korzekwa-Kaliszuk:

Jestem zaskoczona, że informacja na temat terminu pierwszego czytania projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję” napłynęła tak późno. Mimo wszystko traktuję tę informację pozytywnie, ponieważ każdy krok, który w jakiekolwiek sposób przybliża nas do tego, aby zakazać mordowania dzieci z podejrzeniem choroby jest krokiem pozytywnym. Każdy dzień zwłoki, każde przeczekiwanie sprawy drastycznie zwiększa liczbę dzieci pozbawionych życia.

 

Pamiętajmy, że w środę odbędzie się pierwsze czytanie projektu, co jeszcze niczego nie gwarantuje. To co dzieje się w tym tygodniu jest pewną formalnością gwarantowaną. Nie zmienia to jednak faktu, że rządzący powinni ją jak najszybciej załatwić.

 

Mam wielką nadzieję, że do dalszych prac zostanie skierowany jedynie projekt „Zatrzymaj aborcję”. Gdyby stało się inaczej i Sejm zadecydował o dalszym procedowaniu obu projektów, to byłaby to po prostu kompromitacja polskich posłów. Nie można bowiem twierdzić, że jest się za życiem i jednocześnie pracować nad ustawą, która pozwala na zabijanie.

 

Nie dopuszczamy możliwości, że projekt „Zatrzymaj aborcję” zostanie odrzucony przez Sejm RP. Mamy ogromne wsparcie ze strony przedstawicieli Kościoła Katolickiego oraz wielu innych środowisk, które od początku wspierają naszą akcję. Z niemal każdej strony słyszymy wiele głosów poparcia i ogromnej nadziei na przegłosowanie tego projektu. Myślę, że z tymi nadziejami wiąże się też duży nacisk na rządzących i mam nadzieję, że przyniesie on pozytywny efekt.

 

Marek Jurek:

Stawianie obok siebie ochrony życia i aborcjonizmu to bardzo zła praktyka, sugerująca, że ochrona życia to nie prawo podstawowe i fundament naturalnej sprawiedliwości, ale sporna „sprawa światopoglądowa”. Samo w sobie takie podejście demobilizuje poparcie opinii publicznej dla sprawy ochrony życia.

 

Jest to tym bardziej niewłaściwe, że bardzo duża grupa posłów oficjalnie uznała (bo taki jest sens wniosku do Trybunału Konstytucyjnego), że nawet dzisiejsze prawo nie do końca realizuje konstytucyjny nakaz ochrony życia. Jak w takim razie można rozpatrywać – jako możliwą opcję – jego całkowite uchylenie?

 

Oczywiście, jesienią 2016 roku Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt aborcjonistyczny. Ale potem odrzucił również społeczny projekt „Stop Aborcji”, co więcej – największą w historii wolnej Polski większością przeciw ochronie życia.

 

Teraz musimy po prostu czekać na pierwsze decyzje Sejmu, domagając się zarówno szybkiego przegłosowania ochrony życia dzieci niepełnosprawnych, jak i jednoznacznego (ale jednocześnie nacechowanego powagą) poparcia tej sprawy przez liderów większości. Opinia broniąca życia musi zachować samodzielność oceny, oceniając kolejne decyzje proceduralne na każdym etapie – oby szybko realizowanego – procesu ustawodawczego. To od tych decyzji i od zachowania obozu większości w debacie publicznej – zależy skuteczne i dobre przeprowadzenie sprawy.

 

 

PCh24.pl

TK

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram