14 stycznia 2021

Cywilizacja śmierci w natarciu. Polak ze szpitala w Plymouth po raz czwarty odłączony od aparatury

(ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE. FOT.HENRYK PRZONDZIONO/Archiwum:Gość Niedzielny/FORUM)

Polak o inicjałach R.S. został w czwartkowe popołudnie po raz czwarty odłączony od aparatury podtrzymującej życie. To konsekwencja decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który drugi raz odrzucił apelację krewnych mężczyzny. Dlatego właśnie w XXI wieku, w zamożnym kraju Europy Zachodniej i w majestacie „prawa”, człowiek ma zostać w szpitalu zagłodzony na śmierć.

 

W czwartek władze szpitala w brytyjskim Plymouth zdecydowały się kolejny raz odłączyć od aparatury medycznej Polaka o inicjałach R.S. Wcześniej, w środę wieczorem, apelację krewnych mężczyzny odrzucił po raz drugi ETPC.

Wesprzyj nas już teraz!

Zdaniem siostry R.S. wyczerpały się wszelkie prawne możliwości walki o życie jej brata. Nadal istnieje natomiast nadzieja na interwencję polskiego rządu, jednak szansa, by gabinet Mateusza Morawieckiego zdecydował się na działanie, jest nikła.

 

Apelujemy do rządu o interwencję w Strasburgu z art. 33 Europejskiej konwencji o prawach człowieka. Wtedy sprawę rozpatrywałby pełny skład sędziowski, a nie tylko jeden sędzia, jak w naszym przypadku. Niestety otrzymałam już informację, że rząd nie widzi takich możliwości i rzeczywiście jest to decyzja trudna dyplomatycznie, ale nie pozostaje nam nic innego, jak tylko nadal o to prosić – powiedziała portalowi tvp.info siostra pacjenta.

 

Jeśli nie dojdzie do przełomu w sprawie to najprawdopodobniej pacjent R.S. umrze w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.

 

Ciężko natomiast spodziewać się, by szpital w Plymouth zmienił decyzję, bowiem – jak zauważyła siostra R.S. – placówka odmawia jakichkolwiek konsultacji zewnętrznych. Odrzuca np. propozycję neurologa z Polski, który chce zbadać pacjenta. Szpital ignoruje także zabiegi polskiej ambasady. Powołuje się natomiast na decyzję brytyjskiego sądu i twierdząc, że jego stan nie daje szans na poprawę, nie widzi podstaw do dalszych badań Polaka i uznaje za konieczne uśmiercenie go, co ma rzekomo leżeć w jego interesie.

 

Tymczasem siostra pacjenta informuje, że dysponuje opinią neurologów, którzy na podstawie nagrania video dostrzegają szansę na minimalną świadomość R.S. Ponadto w trakcie wizyty rodziny w szpitalu miał reagować na głos, ruszać głową i płakać. W sytuacji minimalnej świadomości konieczne są dalsze badania i rehabilitacja. Anglicy jednak ignorują te stanowisko, a opinię neurologa Patricka Pullicino odrzucają, gdyż jako katolicki ksiądz walczący w obronie życia ma być… nieobiektywny. Nie miał ponadto wglądu w dokumentację medyczną.

 

Zdaniem siostry pacjenta angielscy lekarze chcieli odłączyć R.S. już po 3 dniach śpiączki, zaś niechęć do weryfikacji ich „diagnoz” wynika z obaw o załamanie się całego systemu, w ramach którego mogli – jej zdaniem – uśmiercić niejednego człowieka.

 

Szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie mieszkającego w Anglii Polaka, a na takie „rozwiązanie” zgodziła się żona i dzieci mężczyzny. Sprzeciw wyraziły mieszkające w Polsce matka i siostra R.S. oraz jego druga siostra żyjąca w Wielkiej Brytanii i siostrzenica.

 

Zdaniem żony R.S. nie chciałby być on podtrzymywany przy życiu w obecnym stanie. Kobieta nie zgadza się także na jego przetransportowanie do Polski, gdzie mógłby żyć. Z kolei rodzina sprzeciwiająca się uśmierceniu mężczyzny zauważa, że jako praktykujący katolik popierał prawo do życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, co pozwala sądzić, że nie pragnąłby dla samego siebie odłączenia od aparatury medycznej.

 

Wcześniej brytyjski szpital odłączał Polaka trzykrotnie: na 2, 5 a potem 3 dni. Następnie pacjent na nowo otrzymywał pokarm i wodę w związku ze składanymi apelacjami od decyzji.

 

 

Źródło: tvp.info / gosc.pl

MWł

 

 

Zachęcamy do modlitwy w intencji człowieka, który w wyniku nieludzkich decyzji może zostać pozbawiony szansy na dalsze życie.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram