15 kwietnia 2013

Ćwicz się w wybranej cnocie

(Św. Franciszek Salezy)

Pożyteczna to rzecz, żeby każdy obrał sobie jakąś cnotę i w niej szczególnie się ćwiczył, nie dlatego, aby zaniedbywać się w innych, lecz aby mieć umysł zajęty i opanowany.

Piękne, młode dziewczę, jaśniejsze od słońca, ozdobione i przybrane po królewsku i uwieńczone wawrzynem ukazało się św. Janowi, aleksandryjskiemu biskupowi, i powiedziało mu: Jestem najstarszą córką króla, jeśli mnie zechcesz mieć za przyjaciółkę, zaprowadzę cię przed jego oblicze. Biskup poznał, że Bóg mu w ten sposób zalecał miłosierdzie dla ubogich i odtąd tak gorliwie oddawał się uczynkom miłosierdzia, iż jest powszechnie nazywany św. Janem Jałmużnikiem.

Eulogiusz Aleksandryjski pragnął oddać Panu Bogu jakąś szczególną usługę, a ponieważ nie czuł się na siłach, aby poświęcić się życiu pustelniczemu lub poddać się pod posłuszeństwo zakonne, więc przyjął do siebie biednego nędzarza pokrytego trądem, aby mieć możność ćwiczenia się w miłości i umartwieniu. Aby to czynić w sposób doskonalszy, złożył ślub, że będzie go szanował i służył mu jak sługa swemu panu. Otóż obu nawiedziła pokusa, żeby się rozłączyć ze sobą. Zwrócili się o radę do wielkiego św. Antoniego, a on im powiedział: Strzeżcie się, moje dzieci, żebyście mieli się ze sobą rozstawać, bo koniec was obydwu jest bliski, a jeśli Anioł nie zastanie was razem, moglibyście łatwo utracić przeznaczone wam korony.

Wesprzyj nas już teraz!

Święty król Ludwik odwiedzał szpitale i jak płatny sługa własnymi rękami służył chorym. Św. Franciszek nade wszystko ukochał ubóstwo i nazywał je swoją panią. Św. Dominik oddał się kaznodziejstwu i dlatego jego zakon nosi miano kaznodziejskiego. Św. Grzegorz Wielki miał upodobanie w przyjmowaniu pielgrzymów za przykładem wielkiego Abrahama i – jak on – głosił Króla Chwały pod postacią pielgrzyma. Tobiasz praktykował miłość bliźniego, grzebiąc umarłych. Chociaż św. Elżbieta była księżną, lubowała się jednak nade wszystko w uniżaniu samej siebie. Św. Katarzyna Genueńska po owdowieniu poświęciła się na usługę chorym w szpitalu. Kasjan opowiada, że pewna pobożna osoba zapragnęła ćwiczyć się w cnocie cierpliwości. Zwróciła się więc do św. Anastazego, który na jej prośbę dał jej za towarzyszkę ubogą wdowę, przykrą złośnicę, zgryźliwą i nieznośną, która ustawicznie dokuczała tej pobożnej osobie i dawała jej znakomitą okazję do należytego ćwiczenia się w słodyczy i ustępliwości.

Tak więc jedni ze sług Bożych oddają się służeniu chorym, drudzy śpieszą z pomocą ubogim, inni starają się o szerzenie znajomości nauki chrześcijańskiej wśród dzieci. Jedni szukają dusz zagubionych i zabłąkanych, jeszcze inni zdobią kościoły i przystrajają ołtarze, inni zaś przywracają pokój i zgodę wśród ludzi. Naśladują w tym hafciarzy, którzy haftują na płótnie różnokolorowymi jedwabiami oraz złotymi i srebrnymi nićmi różnego rodzaju kwiaty. Podobnie te dusze pobożne, oddając się jakiemuś szczególnemu dziełu pobożności, posługują się nim jakby tłem dla swego haftu duchowego i wykonywania cnót wszelkiego rodzaju. W ten sposób ich uczynki i uczucia są więcej zjednoczone i uporządkowane dzięki temu głównemu ćwiczeniu, a ich dusza ukazuje się jak królowa w złocie z Ofiru.

 

Św. Franciszek Salezy, Filotea, Klasztor Sióstr Wizytek, Kraków 2000, s. 107-109.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram