„Jestem przekonany, że 10 kwietnia 2018 roku staną pomniki – ofiar katastrofy smoleńskiej i prezydenta Lecha Kaczyńskiego” – powiedział w piątek przed Pałacem Prezydenckim podczas obchodów 91. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– Jesteśmy coraz bliżej, teraz naprawdę już blisko – podkreślił lider PiS. Nie chodziło mu jednak o dotarcie do prawdy na temat tego, co w rzeczywistości wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. – Dziś zakończył się konkurs na pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
– Przed nami jeszcze ostateczne rozstrzygnięcia, co do pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale wiemy już jak, wiemy już gdzie. I jestem przekonany, że 10 kwietnia przyszłego roku te pomniki już staną – mówił prezes PiS. Dopiero później dodał, że wierzy, iż wtedy również „poznamy prawdę”.
Po przemówieniu Kaczyńskiego głos zabrał wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera. Nawiązał on do swojej decyzji w sprawie usunięcia z przestrzeni publicznej Warszawy symboli komunistycznych przez co m.in. zmieniono nazwę alei Armii Ludowej na Aleję Lecha Kaczyńskiego. – Od dnia dzisiejszego, a na to czekaliśmy tyle lat, i symbolicznie i prawnie możemy likwidować to, co było symbolem ucisku, symbolem bardzo niedobrych lat, które musieliśmy przeżywać. Aleja Armii Ludowej przestała istnieć, a w to miejsce będzie Aleja Lecha Kaczyńskiego – oświadczył. Odpowiedziały mu okrzyki: „Lech Kaczyński, pamiętamy”.
Źródło: gazetaprawna.pl
TK