Wśród chrześcijan holenderskich uczęszczających na nabożeństwa narasta lęk przed atakami. W pierwszym rzędzie chodzi o zagrożenie terrorystyczne (w Holandii przez cały czas obowiązuje poziom „wysoki”), ale nie tylko. Nabożeństwa przerywają osoby nietrzeźwe czy turyści nie zachowujący reguł obowiązujących w budowli sakralnej; ale przede wszystkim mnożą się ataki podejmowane przez tzw. „młodych mężczyzn” – z uwagi na political correctness i polowanie na „islamofobów”, a także przyzwolenie elit na przemoc ze strony ekstremistów lewicowych, media zachodnie unikają bliższych określeń.
Problem dotyczy solidarnie świątyń należących do różnych wyznań chrześcijańskich; dlatego po morderstwie francuskiego księdza Jacques’a Hamela i zamachu terrorystycznym na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, zorganizowanych przez muzułmanów, przedstawiciele różnych Kościołów holenderskich uruchomili wymianę informacji w zakresie zapewniania bezpieczeństwa. W coraz większej liczbie parafii wierni organizują straże obywatelskie, pilnujące wejść podczas nabożeństw. W kościołach montowane są kamery, a coraz popularniejszym rozwiązaniem jest zwrócenie się o pomoc do agencji ochroniarskiej. Tylko do jednej z nich, Restment, w ciągu ostatniego roku zgłosili się klienci reprezentujący 82 świątyń chrześcijańskich.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciel tej agencji, Lenard Prins – w rozmowie z gazetą „De Telegraaf” – podaje, że tylko w ciągu ostatnich 18 miesięcy wystąpiło 138 wypadków przerwania nabożeństwa przez nieproszone osoby z zewnątrz. Jego zdaniem takie sytuacje zdarzały się i dawniej, w ostatnim jednak czasie nastąpiło ich nasilenie, gdyż zanikł istniejący wcześniej szacunek wobec miejsca kultu.
Prins podaje konkretne przykłady: ostatniej jesieni do jednego z kościołów w centralnej Holandii wszedł mężczyzna i, krzycząc cały czas „Allahu akbar”, doszedł aż do prezbiterium, po czym uciekł bocznym wyjściem. W innym kościele mówiący po angielsku mężczyzna wrzucił podczas nabożeństwa do kościoła plecak, po czym uciekł; na szczęście okazało się, że w plecaku były tylko ubrania. Dlatego popularne stają się szkolenia, na których wierni uczą się od specjalistów ds. bezpieczeństwa, jak się zachować w razie ataku podczas nabożeństwa. Lenard Prins twierdzi, że w jego agencji szkolenia te są zamawiane często.
Problem nasilających się ataków na chrześcijańskie miejsca kultu nie dotyczy tylko Holandii; jak podaje serwis l’Observatoire de la Christianofobie, monitorujący akty przemocy wobec chrześcijan, we Francji jest takich ataków średnio prawie trzy dziennie; informacje o powtarzających się atakach (podpalenia, akty wandalizmu, bluźniercze napisy, niszczenie krzyży i figur, profanowanie cmentarzy) dopływają także z Hiszpanii, Włoch, Austrii i innych krajów zachodnich. Tylko w Niemczech według oficjalnych danych rządowych w 2017 r. miało miejsce 100 aktów przemocy wobec chrześcijan i ich miejsc kultu, w tym jedno morderstwo.
Źródło: telegraaf.nl
dom
Zobacz także:
Polonia Christiana 47. Imigranci – piąta kolumna kalifatu
Polonia Christiana 18. Wojny demograficzne