Wszystkie dotychczasowe badania stwierdzają, że pozycja Człowieka z całunu jest typowa dla ciała po śmierci. Tymczasem chodzi o zwykły ruch osoby, która próbuje wstać – twierdzi prof. Bernardo Hontanilla z Kliniki Uniwersyteckiej Nawarry, chirurg plastyczny, pierwszy przedstawiciel swej specjalności, badający Całun Turyński.
Wesprzyj nas już teraz!
Wnioski wynikające ze swych analiz naukowiec opublikował na łamach pisma „Scientia et Fides”. W Polsce ukazały się również, dzięki staraniom Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
„Widać odciśnięty wizerunek żywego człowieka. Jest czymś racjonalnym myślenie, że jeśli całun okrywał ciało Pana Jezusa, to chciałby On pokazać na tym samym przedmiocie nie tylko oznaki śmierci, ale także zmartwychwstania” – przekonuje lekarz.
Według profesora, „pozycja ciała na Całunie nie jest spowodowana tym, że chce ono wrócić do pozycji, jaką miało na krzyżu, (w tym wypadku ramiona powinny przemieścić się na zewnątrz przypominając postawę ukrzyżowanego). Pozycja ciała pokazuje ten pierwszy i początkowy gest podnoszenia się” – przeczytać można w publikacji Bernarda Hontanilli. Przekonuje on, ze swoje twierdzenia jest w stanie poprzeć dowodami.
Źródło: vaticannews.va
RoM