Kościół katolicki w Chile ostro krytykuję propozycję legalizacji pseudo-małżeństw homoseksualnych, którą złożyła socjalistyczna prezydent Michelle Bachelet. Byłby to kolejny cios w katolicki porządek w tym kraju; niedawno zliberalizowano tam prawo aborcyjne.
Zaledwie przed tygodniem Sąd Najwyższy Chile odrzucił dwie skargi przeciwko ustawie liberalizującej prawo aborcyjne. Teraz dopuszcza się w tym kraju mordowanie dzieci poczętych w wyniku gwałtu, chorych lub w przypadku ciąży zagrażającej życiu matki. Ten fatalny cios w katolicki ład państwowy nie jest jednak ostatnim, który chcą zadać mu siły liberalne.
Wesprzyj nas już teraz!
Socjalistyczna prezydent Michelle Bachelet zaproponowała, aby zalegalizować w Chile homoseksualne pseudomałżeństwa. Przeciwko temu zdecydowanie protestuje krajowy episkopat, podkreślając, że fundamentalnym celem małżeństwa jest płodzenie dzieci, co jest niemożliwe w związku jednopłciowym. Jak podkreślił biskup Bernardo Bastres z Punta Arenas, nie można państwowymi ustawami odmawiać gejom i lesbijkom „prawa” do miłości, ale nie należy też nadawać ich związkom ram prawnych równających ich z małżeństwem. Prezydent Bachelet przekonuje tymczasem naród chilijski, że „dawne przesądy” nie mogą być „silniejsze od miłości”.
Chile już w 2015 roku zalegalizowało homoseksualne związki partnerskie; prezydent chciałaby jednak umożliwić gejom i lesbijkom także adopcję dzieci.
Michelle Bachelet rządzi Chile od 2010 roku; w roku 2014 rozpoczęła swoją drugą kadencję kończąc się w roku przyszłym. Nie będzie mogła kandydować po raz trzeci. Od lat mocno angażowała się na rzecz liberalizacji prawa aborcyjnego.
Źródło: kath.net
Pach
Zobacz także:
W obronie wyższych praw. Dlaczego musimy przeciwstawiać się legalizacji związków homoseksualnych?