6 października 2017

Chile: jedynie kard. Medina zareagował jak prawdziwy pasterz sprzeciwiając się aborcji

Chrześcijańska Partia Demokratyczna w koalicji z socjalistami i innymi grupami pro-marksistowskimi w lipcu zalegalizowały aborcję w Chile. W sierpniu zaskarżoną ustawę uznał za zgodną z konstytucją Trybunał Konstytucyjny. Cały świat proaborcyjny obwieścił to jako zwycięstwo. Portal Onepeterfive.com opisuje przypadek niezwykłej postawy hierarchy katolickiego, który jako jedyny, surowo potępił karygodne ustawodawstwo.

 

Ustawa zezwala na uśmiercanie dzieci poczętych w przypadku „gwałtu, uszkodzenia płodu i zagrożenia życia matki”. Początkowo nakładała ona obowiązek przeprowadzania aborcji także przez instytucje katolickie. Trybunał Konstytucyjny uznał jednak ten „obowiązek” za niezgodny z ustawą zasadniczą.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak zachowywał się Kościół w trakcie procedowania projektu? Jedynie cześć biskupów sprzeciwiła się działaniom polityków. Odpowiedź episkopatu jako całości była zaś bardzo słaba.

 

Wyjątek stanowiła postawa emerytowanego kardynała Jorge Mediny, który wystosował list do wiernych. Jasno w nim stwierdził, że aborcja jest „okropną zbrodnią”, a ustawa nie tylko nie przewiduje kar za tę zbrodnię, lecz usankcjonowało ją jako prawo. Dodał, że wszyscy politycy, którzy zagłosują za legalizacją aborcji, będą w stanie grzechu śmiertelnego i muszą być pozbawieni sakramentów oraz chrześcijańskiego pochówku, jeśli nie nawrócą się publicznie (kanon 915, 1184, 1 i 1185). Powiedział też, że wyborcy katoliccy powinni wycofać poparcie dla tych polityków, a w szczególności dla promotorki ustawy – Caroliny Goic.

 

Reakcje na ten miłosierny i prawdziwie duszpasterski list – pisze Onepterfive.com – była bezlitosna i natychmiastowa. Przynajmniej trzech kapłanów w różnych mediach i dwóch „katolickich” polityków zaatakowało kardynała Medinę. O. Felipe Berríos SJ stwierdził, że list Mediny jest „okrutny” i stanowi „przykład terroru”. Z kolei o. Percival Cowley SS CC atakował hierarchę personalnie, używając argumentów ad hominem, twierdząc m.in., że kardynał Medina prawdopodobnie nic nie zrobił podczas dyktatury Pinocheta w celu obrony praw człowieka i nie szanuje „dojrzałych sumień innych ludzi”.

 

Pablo Walker SJ podkreślił, że sumienie dorosłych ludzi w społeczeństwie świeckim nie powinno być dotknięte groźbami wiecznego potępienia. Dwóch chadeckich polityków, w tym Ignacio Walker argumentowało, że żadna władza na ziemi nie może zmusić ich do głosowania w parlamencie przeciwko własnemu sumieniu. Dodali, że ten, kto ośmiela się wpływać na ich sumienie, grzeszy. Ich zdaniem istnieje bowiem autonomia w doczesnym świecie, która pozwala im jako parlamentarzystom republiki świeckiej głosować w jakikolwiek sposób.

 

Walker dodał, że kardynał cytował tylko niektóre kanony, a nie Ewangelię, gdzie Chrystus mówi o miłosierdziu, „które teraz okazuje się biednym kobietom przeklinanym za to, że dokonały aborcji swoich dzieci”.

 

Carolina Goic mówiła: – Czuję, że jest mi znacznie bliżej do Kościoła ojca Berríosa, do Kościoła, który jest z biednymi, a nie do Kościoła, który karze. Dodała, że kard. Medina jest w innym Kościele. Głosowała za legalizacją aborcji ze względu na „współczucie dla kobiet”.

 

Portal przypomina, że sumienie może być prawdziwe lub fałszywe, słuszne lub złe. Bezpośrednie zaś zabicie niewinnej istoty ludzkiej jest morderstwem. Wielu świeckich w Chile stanowczo się z tym zgadza i nawet Trybunał Konstytucyjny uznał to 28 kwietnia 2008 r.

 

Kardynał Medina jako pastor zwrócił się do swoich owieczek. Tymczasem katoliccy politycy – przynajmniej z nazwy – a nawet niektórzy duchowni go zaatakowali, że nie szanuje „pluralistycznego społeczeństwa”.

 

„Chrześcijańscy demokraci i ich mentorzy jezuici mówią o pluralistycznym społeczeństwie, to znaczy, że wszyscy albo są ateistami, albo agnostykami” – stwierdza portal Onepterfive.com. Dodano, że kardynał Medina okazał się jedynym miłosiernym pastorem, który przyszedł na „peryferie”, aby „uratować owce przed legalizacją strasznego przestępstwa”.

 

W sierpniu episkopat Chile wydał komunikat, oświadczając że zakaz aborcji jest moralnym absolutem, ale w ślad za tym nie poszły mocniejsze działania. Już 18 września kard. Ezzati – skądinąd nieraz broniący życia od poczęcia do naturalnej śmierci – ogłosił niefortunnie, że „respektując ustawę, przyjętą przez państwo, stanowisko pro life w tej sytuacji wyrażać się będzie przez większe wysiłki towarzyszenia kobietom, które znajdą się w sytuacjach granicznych w okresie ciąży”.

 

Te słowa zostały natychmiast opacznie zrozumiane i wykorzystane przez polityk Carolinę Goic, która argumentowała, że Kościół akceptuje ustawę i proceder aborcji.

 

 

Źródło: onepeterfive.com

AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram