Bluźnierczy spektakl w reżyserii Oliviera Frljicia zostanie wystawiony we wrześniu podczas festiwalu Scena Wolności Słupsk. Przeciw tej decyzji protestowali samorządowcy i mieszkańcy miasta.
Protestujący zebrali się pod miejskim ratuszem, aby modlić się i zbierać podpisy pod petycją w sprawie odwołania spektaklu. Mieszkańcy sprzeciwiają się wykorzystywaniu środków publicznych w celu m.in. obrażania Jana Pawła II i własnych uczuć religijnych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Niewątpliwie jest to skandalizujący chłam dla zmylenia nazywany sztuką. I miałoby się coś takiego wydarzyć u nas w mieście, i w dodatku w niedzielę? Jest to ewidentne uderzanie w nasze wartości – nie kryła swojego oburzenia Anna Mrowińska, radna PiS ze Słupska.
Samorządowcy zwracają uwagę, że Nowy Teatr jest instytucją miejską, ma zagwarantowane w statucie dotacje miejskie, a nadzór nad nim sprawuje prezydent Słupska. Do prezydenta miasta Roberta Biedronia zaadresowano także specjalną petycję, w której zawarto żądanie odwołania spektaklu. Jej autorami są członkowie Społecznego Komitetu „Nie pozwolimy pluć nam w twarz”.
Do samych protestów odniósł się także dyrektor teatru, w którym odbędzie się spektakl. – Gorąco namawiam do nieprotestowania względem czegoś, czego się nie zna i nie widziało (…) Teatr stara się szanować wszystkich uczestników. I zwracam się z prośbą o szanowanie przez widzów tych innych widzów, którzy mają większe potrzeby artystyczne – wskazał Dominik Nowak, dyrektor słupskiego Nowego Teatru.
Radni jak i protestujący podkreślają, że zrobią wszystko, aby odwołano bluźnierczą prowokację. O interwencję w tej sprawie poproszony został m.in. minister kultury Piotr Gliński.
Źródło: „Nasz Dziennik”/ niezalezna.pl
PR
Zobacz także:
Polonia Christiana nr 36. Teatr obrzydliwości