9 kwietnia 2020

Bloomberg: nie tylko WHO. Jak Chiny zdominowały organizacje międzynarodowe

(fot. pikepro.com / Creative Commons Zero - CC0)

Państwo Środka od wielu lat budowało swoje wpływy w różnych organizacjach międzynarodowych. To tam znajduje się jeden z głównych frontów walki o przywództwo w XXI wieku w zakresie tworzenia norm i zasad – pisze felietonista Bloomberga Hal Brands, cytowany przez portal forsal.pl.

 

Świat obiegł film ukazujący – zdaniem niektórych – stopień infiltracji Światowej Organizacji Zdrowia przez władze w Pekinie. Starszy doradca WHO, Kanadyjczyk dr Bruce Aylward nagle przerwał wywiad po tym, jak został zapytany o rolę Tajwanu w WHO. Organizacja nie uznaje suwerenności rządu w Tajpeju ze względu na naciski Chin. Marginalizacja Tajwanu okazała się zgubna zwłaszcza na przełomie grudnia i stycznia, kiedy to tajwańscy lekarze raportowali możliwość przenoszenia wirusa między ludźmi. WHO natomiast, podało za władzami chińskimi, że SARS-CoV-2 nie może przenieść się z człowieka na człowieka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Mimo szeregu dowodów na ukrywanie przez Pekin informacji o nowym koronawirusie i wprowadzaniu w błąd opinii publicznej, sekretarz generalny WHO, Tedros Adhanom Ghebreyesus nie szczędził pochwał komunistycznemu reżimowi. Sam Adhanom został wybrany na piastowane stanowisko w 2017 r. dzięki poparciu Pekinu.

 

Hal Brands przekonuje jednak, że szerokie wpływy Chin nie ograniczają się jedynie do WHO. „Na przykład Chiny wykorzystały swoje wpływy w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego, w tym obecność chińskich urzędników na kluczowych stanowiskach, aby zmarginalizować Tajwan, odmawiając tajwańskim przedstawicielom udziału w spotkaniach” – przekonuje.

 

„Z kolei po tym, jak Chińczyk został wybrany na sekretarza generalnego Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego ONZ w 2014 roku, ciało to stało się o wiele bardziej przychylne wobec lansowanego przez Pekin projektu cyfrowego jedwabnego szlaku. Celem tego projektu jest osiągnięcie przez Chiny dominacji w ramach najbardziej zaawansowanych sieci komunikacyjnych świata oraz sprawienie, aby internet był w większym stopniu podatny na autorytarną kontrolę” – dodaje.

 

Z kolei w Radzie Praw Człowieka ONZ Chińczycy próbowali chronić Pekin przed odpowiedzialnością za chińskie nadużycia oraz promowali alternatywne koncepcje praw człowieka, które podkreślają suwerenność państwa, harmonię społeczną oraz inne cechy charakterystyczne bardziej dla autokracji niż dla wolności. „Chiński rząd starał się wpływać wpływać na chińskich obywateli, który zasiadali we władzach Interpolu czy Światowej Organizacji Własności Intelektualnej, a także innych instytucji, w cichy sposób wpływając na światowe sprawy” – pisze Brands.

 

Identyczną taktykę mogliśmy dostrzec w kampanii mającej na celu podpisanie porozumienia z Watykanem, uznającego zaproponowanych przez komunistyczny reżim kandydatów na biskupów. Jak wykazują amerykańskie instytucje monitorujące przestrzeganie praw człowieka w Chinach, sytuacja katolików z tzw. „kościoła podziemnego” jeszcze się pogorszyła, a Chiny zrobiły kolejny krok w stronę sinizacji wszystkich religii, czyli podporządkowaniu ich interesom państwa socjalistycznego.

 

„Celem Chin było ustawienie się blisko centrów ważnych międzynarodowych sieci – nie tyle po to, aby wzmocnić globalne zarządzanie, ale po to, aby zwiększyć swoją zdolność do wpływania na międzynarodowe normy. Pekin zdaje sobie sprawę z tego, że ta rywalizacja w zakresie tworzenia norm i zasad będzie głównym frontem walki o globalne przywództwo w XXI wieku” – przekonuje.

 

Za taką sytuację publicysta Bloomberga po części oskarża same Stany Zjednoczone. „Przez dekady amerykańscy politycy i urzędnicy mieli nadzieję, że włączenie Chin do tych organizacji zmieni Państwo Środka poprzez wdrożenie go do odpowiedzialnego globalnego zarządzania. O wiele mniej uwagi zaś poświęcano zagrożeniu, które właśnie się materializuje. Nie przewidziano bowiem, że to same Chiny mogą zacząć próbować zmieniać te organizacje” – zauważa.

 

Źródło: forsal.pl / komentarz PCh24

PR

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

  

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram