31 grudnia 2012

Bł. Aniela z Foligno

(Bł. Aniela z Foligno)

Błogosławiona niewiasta rodem z Italii została nazwana mistrzynią teologów, choć prawie czterdzieści lat jej życia upłynęło w oziębłości względem religii i nic nie zapowiadało, że zasłuży się choćby dla wspólnoty parafialnej, nie mówiąc już o całym Kościele Powszechnym. Niezbadane wyroki Boskie odwróciły wszakże bieg zdarzeń i bł. Aniela, idąc za głosem Bożym, zasłynęła jako mistyczka i nauczycielka wiary.

Urodziła się w miejscowości Foligno w Umbrii i poszła drogą typową dla osoby z jej stanu. Wyszła za majętnego szlachcica, któremu urodziła kilku synów i żyła wśród radości życia, korzystając z wygód, jakie udostępnia bogactwo. Przed czterdziestym rokiem życia nastąpiła w jej życiu tragedia – zmarł przedwcześnie ukochany mąż i wszyscy synowie, najprawdopodobniej wskutek zarazy.

W tym samym czasie Pan Bóg zesłał jej widzenie, którym okazał, iż zabiega szczególnie o tę cierpiącą duszę. Ukazał jej się św. Franciszek – a było to niedługo po stworzeniu przezeń zakonu – który upomniał ją, iż marnuje najlepsze lata życia, zapominając o Bogu. Aniela nawróciła się, odbyła spowiedź generalną i odtąd wiodła żywot umartwiony, pełen modlitwy i kontemplacji.

Wesprzyj nas już teraz!

Świadectwem jej przemiany i głębokiego życia duchowego są jej pisma, takie jak chociażby Księga Bożego pocieszenia, w której zwraca się bezpośrednio do czytelnika z radami duchowymi. W roku 1290 wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka, odbywszy pierwej pielgrzymkę do Asyżu, i sprzedała cały swój majątek. Duchem franciszkańskim przejęła się dogłębnie i właśnie dlatego pozostawała zawsze skromna, a przy tym naznaczona piętnem łaski przyrównanej przez Pana do ziarna zakopanego głęboko w ziemi.

Cierpienia, jakie otworzyły przed nią drogę Wiary, uwrażliwiły ją na rozważanie Męki Pańskiej, zaś Boski Zbawiciel obdarzył ją darem przeniknięcia wielkiej tajemnicy Jego cierpienia. Wniknęła w swych pismach, można by rzecz, w psychologię cierpienia Boga-Człowieka, zwracając uwagę na różne niezwykle ciekawe szczegóły. Naświetlała między innymi aspekt samoświadomości cierpiącego Chrystusa Pana: „Jedną z boleści Jezusa najbardziej zapominaną było Jego współczucie dla Siebie. Niezliczone udręki i niewypowiedziany ból, które przewidywał jako Mu grożące, sprawiały, że patrząc na siebie miał rozdarte serce”.

„Widząc i ważąc misję, jaką otrzymał od Ojca – pisała dalej Błogosławiona – którą było noszenie ciężaru wszystkich grzechów i wszystkich boleści wybranych, odczuwał, że te okropności były nie do odwołania, że były pewne, nie do uniknięcia i że był poświęcony ciałem i duszą na ich objęcie, ogarniała Go, gdy na siebie patrzył, rozdzierająca litość. Wyobraźcie sobie stan człowieka, który widziałby wzrokiem proroczym i nieomylnym, największe, niewysłowione cierpienie zbliżające się do niego, posiadającego pewność, że ono go dosięgnie i gdyby miał przed swymi oczyma stale szczegóły wszystkich swych udręk: litowałby się nad sobą. Ale jak bardzo wzrastał ten smutek Jezusa, skoro przewidywana i zbliżająca się boleść była bez granic i skoro On był wyposażony w inteligencję i wrażliwość nie do pojęcia i mógł z wyprzedzeniem zgłębić przepaść Swych męczarni ich naturę i jakość?”.

To tylko jedna perełka z jej wspaniałych pism mistycznych, traktujących o tajemnicy Trójcy Przenajświętszej czy też jedynego w swoim rodzaju fenomenu Bożej Rodzicielki, zachowanej od wszelkiej skazy grzechowej, która ani razu nie musiała obmywać duszy w sakramencie spowiedzi – Niepokalanej.

Bujne życie mistyczne łączyła siostra Aniela z działalnością dobroczynną, niosąc miłujące serce ubogim, chorym i potrzebującym wszelakiego wsparcia. Pokutując za czterdzieści lat niefrasobliwego życia, wywalczyła na tym świecie nimb wiecznej chwały, którą Bóg ozdobił jej duszę w roku 1309, kiedy to narodziła się dla Nieba, a jej doczesne szczątki zostały pochowane w kościele braci konwentualnych w jej rodzinnym mieście. Papież Klemens XI zatwierdził jej kult w roku 1701.

 

Kościół wspomina bł. Anielę z Foligno 4 stycznia.

FO

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram