14 maja 2013

Biznes oparty na Piśmie świętym? Czemu nie!

(fot. bluehor / sxc.hu)

Czy możliwe jest funkcjonowanie biznesu opartego na zasadach etyki chrześcijańskiej? Larry Burnett – autor poczytnej w Stanach Zjednoczonych książki: „Biznes zgodny z Biblią” – wykazuje, że jak najbardziej. Co więcej: udowadnia, iż biznes budowany i prowadzony zgodnie z wytycznymi słów Pisma Świętego tworzy wartościowsze, trwalsze i w szerszej perspektywie sprawniej działające przedsiębiorstwa.

 

Współcześnie coraz częściej spotykamy termin „etyka biznesu”, odnoszący się zarówno do części etyki normatywnej, ustalającej normy postępowania, zalecającej pewne zachowania, jak i etyki deskryptywnej, opisującej moralne postawy i zachowania ludzi interesu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Zasadniczo praktycznym celem etyki biznesu” – czytamy w „Encyklopedii Zarządzania” – „jest rozwiązywanie problemów związanych z tym, jak należy postępować w szeroko rozumianej działalności gospodarczej. Jako narzędzia stosowania zasad etyki biznesu, przedsiębiorstwa wykorzystują przede wszystkim kodeksy etyczne, a także wdrażanie różnych koncepcji i programów etycznych”.

 

Czy możliwe jest zatem funkcjonowanie biznesu opartego na zasadach etyki chrześcijańskiej? Larry Burnett – autor poczytnej w Stanach Zjednoczonych książki: „Biznes zgodny z Biblią. Biblijne zasady zarządzania w biznesie”, a także przedsiębiorca i właściciel firmy konsultingowej, zajmujący się doradztwem w biznesie – wykazuje, że jak najbardziej. Co więcej: udowadnia, iż biznes budowany i prowadzony zgodnie z wytycznymi słów Pisma Świętego tworzy wartościowsze, trwalsze i w szerszej perspektywie sprawniej działające przedsiębiorstwa.

 

Wskazówek, w jaki sposób tworzyć etyczny biznes, na stronach Biblii nie brakuje. Żeby natomiast stworzyć sprawną, prężną firmę każdy biznesmen musi wiedzieć zarówno, jaki jest jego osobisty cel, jak i cel otwieranego przez niego przedsiębiorstwa oraz pamiętać, że wszelkie niedogodności pojawiające się wskutek prowadzenia działalności gospodarczej mogą wynikać z braku stosowania wytycznych objawionych w Piśmie Świętym.

 

Prowadzenie biznesu zgodnego z Biblią                                             

 

Świat biznesu, w którym nie tylko nie ma miejsca na wartości chrześcijańskie, ale który również z nimi walczy, skazany jest w na porażkę. Przypomnijmy w tym miejscu chociażby proces rozwoju gospodarki Stanów Zjednoczonych: gdyby przed wiekiem XX szkół biznesu nie oparto na zasadach biblijnych, najprawdopodobniej dziś mocarstwo to byłoby mało znaczącym państwem. Dopiero bowiem odejście od zasad biblijnych w XX wieku spowodowało znaczne zwolnienie tempa rozwoju tamtejszej gospodarki.  

 

Zatem, jak wykazuje Burnett, interesy prowadzone niezgodnie z wolą objawioną w Piśmie Świętym cechują poniekąd tych przedsiębiorców, którzy liczą na krótkotrwałe profity, a choć uzyskują swoje cele, jest to zazwyczaj zysk krótkotrwały, jaki może być zdobyty nawet w przypadku łamania wszelkich norm moralnych. Natomiast przedsiębiorcy, których celem jest prowadzenie swoich firm zgodnie z wolą Boga, w perspektywie liczą na zyski długotrwałe (w tym zysk wieczny). Stąd też, zdaniem Burnetta, do podstawowego „minimum biblijnego” stosowanego w biznesie możemy zaliczyć:

 

1. „Kiedy chrześcijańska firma zaakceptuje biblijne standardy dotyczące produktów i usług, ostatecznym wynikiem będzie najlepszy produkt w najlepszej możliwej cenie”, zaś samo podejście do klienta stanie się prawdziwym świadectwem wartości wyznawanych przez firmę.

 

2. Płacenie na czas dostawcom, wynikające z szacunku okazywanego kontrahentom. Przedsiębiorca, który nadal zamawia towary, chociaż nie zapłacił jeszcze za poprzednie dostawy, popełnia bowiem oszustwo.

 

3. Podejście do swoich pracowników, którzy powinni być traktowani przez pracodawcę z szacunkiem niezależnie od zajmowanej przez nich pozycji w strukturze firmy a także otrzymywać godziwe, adekwatne do włożonej pracy wynagrodzenie.

 

4. Uczciwość względem klientów prowadzonej przez przedsiębiorcę firmy, a co za tym idzie: dostarczanie na czas wartościowego produktu w adekwatnej doń cenie.

 

5. Przyzwolenie na kontrolę oraz rozliczanie biznesmana z podejmowanych przezeń działań. Takiej kontroli potrzebuje każdy, by nie zbaczał z obranej przez siebie drogi. Przedsiębiorca powinien zatem stworzyć „grupę bezstronnych chrześcijańskich doradców” i – co równie ważne – dzielić się wszystkim, co dotyczy jego pracy zawodowej ze współmałżonkiem.

 

6.  I wreszcie, co zdaniem Brunetta najistotniejsze, bycie odzwierciedleniem Jezusa Chrystusa w biznesie – wraz z wzięciem pełnej odpowiedzialności za ryzyko fiaska, cierpienia, wykorzystania, utraty pieniędzy, przy jednoczesnym zyskiwaniu wartości dodatnich. Wytyczna niemożliwa do stosowania przez przedsiębiorców nie uznających w biznesie zasad etyki chrześcijańskiej.

 

Równie istotne jest dotrzymywanie danego słowa, walka ze współczesną mentalnością realizowania przyrzeczeń, z których czerpiemy jakieś korzyści i łamania tych, które nie przynoszą nam żadnego profitu, a także zasięganie porad. Jak bowiem pisze Brenett: „Nasze społeczeństwo potrzebuje dziś solidnej dawki etyki biblijnej – takiej, która wymaga od nas dotrzymania słowa, niezależnie od związanych z tym kosztów”. Korzystanie z porad innych jest zresztą i ważne, i zalecane przez Biblię.

 

Długo- i krótkoterminowe cele biznesu

 

Dla przedsiębiorcy stosującego w biznesie zasady etyki chrześcijańskiej głównym celem prowadzenia przezeń działalności gospodarczej jest to, „aby oddawać Bogu chwałę”. Funkcje, jakie powinna spełniać taka firma są przejrzyste i proste: zaspokajać potrzeby wszystkich jej członków – od założyciela, przez pracowników, po ich rodziny (tych wszystkich, za których właściciel ponosi w pewnym sensie odpowiedzialność); świadczenie o etycznym, chrześcijańskim charakterze firmy zarówno swoją postawą, realizowanymi wartościami, jak i samym słowem; a także osiąganie celu, jakim jest czerpanie zysków, które „są ekonomiczną zapłatą za dobrą pracę i wysokiej jakości produkty”, nie zapominając przy tym, że musimy pracować tak, aby czerpać „maksymalne zyski, nie zaniedbując przy tym innych kluczowych elementów prowadzenia działalności gospodarczej zgodnie z zasadami Biblii”.

 

Jak wykazuje Brunett: „Priorytety, które przyjmujemy w gospodarowaniu pieniędzmi, mogą stanowić dobry wskaźnik tego, jak wygląda nasze życie duchowe”. Dlatego też priorytety wypłat finansowych powinny być ustalane zgodnie z logiką Pisma Świętego: w pierwszej kolejności należy płacić dostawcom („Ponieważ dostawcy dostarczyli materiały oraz zainwestowali swój czas i pieniądze, zajmują przez to honorowe miejsce”), potem pracownikom („O wiele częściej właściciel czy zarządzający firmą może sobie pozwolić na utratę wypłaty niż jego pracownik. Dodatkowo, biblijnie mówiąc, chrześcijańscy biznesmeni są zachęcani do uniżenia się przed innymi…”), a dopiero na sam koniec należną część dochodów przeznaczyć na wypłatę dla samego siebie.

 

Właściciel prawidłowo zarządzanej firmy powinien również właściwie gospodarować czasem przeznaczonym na wypełnianie służbowych obowiązków tak, aby ani pracownicy, ani on sam nie popadli w lenistwo lub nadmierne obciążenie, które są przeciwieństwem efektywności oraz przyjąć i wprowadzić nienaruszalność standardów etycznych. Sfery zaś, w których najczęściej narusza się etykę biznesu, to – jak twierdzi Brunett – „podatki, oszustwa i niewłaściwe wykorzystywanie aktywów firmy”.

 

Warto w tym  miejscu przypomnieć, że teoretycznym fundamentem etyki biznesu jest katolicka nauka społeczna ustalająca zasady moralne życia społecznego i gospodarczego oraz wskazująca możliwości praktycznego zastosowania ich w określonych warunkach czasu i miejsca. „Ma charakter nauki moralnej, bo opiera się na etyce objawionej i przyrodzonej. Z norm prawa naturalnego wyprowadza oceny moralne i wnioski dotyczące zjawisk gospodarczych” – jak pisała w 2002 roku prof. Anna Bracik w biuletynie „Talent”.

  

Źródła chrześcijańskiej etyki biznesu

 

Sięgają one, oczywiście Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu, gdzie znajdują się zasady etyki biznesu w postaci przepisów, dając ich całkowitą syntezę w Dekalogu. Należą do nich takie problemy jak: praca, własność, sprawiedliwość, powszechne przeznaczenie dóbr i wiele innych, wyrażających i kształtujących szczególny rodzaj postawy człowieka do świata.

 

Źródeł tych możemy również szukać u myślicieli wszystkich epok. Za przykład niech posłuży nam paru z nich. Już bowiem św. Augustyn, który sformułował pierwszą zwartą doktrynę gospodarczą, w dziele „O Państwie Bożym” przedstawił koncepcję państwa chrześcijańskiego, gdzie w sprawach gospodarczych opowiada się za własnością wyprowadzaną z prawa naturalnego. „W ustroju własności prywatnej upatruje dary Boga, ale podkreśla zobowiązania moralne do powszechnego przeznaczenia tych darów dla dobra wszystkich” – pisze Bracik.

 

Święty Tomasz z Akwinu w ujmowaniu zagadnień gospodarczych uważa, że dobra materialne służą człowiekowi nie tylko do zaspokojenia potrzeb, ale są także środkami do osiągnięcia życia nadprzyrodzonego. „Dobra gospodarcze” – podkreśla Bracik – „zapewniają utrzymanie się przy życiu, stwarzają okazję do dobrych uczynków i zapewniają pozycję społeczną. Z tych względów spełniają funkcję społeczną, gdyż służą do osiągania dobra wspólnego. Dlatego też św. Tomasz zaleca kierowanie się zasadą racjonalności opartą na sprawiedliwości, miłości i miłosierdziu. W gospodarowaniu wszystkie strony powinny kierować się zasadą wzajemnej korzyści, w przeciwnym wypadku staje się ono wyzyskiem i jest z punktu widzenia etyki niegodziwe”.

 

Do tomistycznej koncepcji personalistycznej nawiązuje Jacques Maritain, stwierdzając że człowiek w wymiarze duchowym jest współtwórcą ze swym Stwórcą w tworzeniu dobra wspólnego. W wymiarze społecznym obdarowany jest prawami i obowiązkami, które umożliwia mu obranie kierunku działań zgodnego z Ewangelią i zasadami etycznymi. „Model gospodarczy winien być oparty na prawach człowieka. Prawa ekonomiczne zawierają uprawnienia pracowników: prawo do pracy, do inicjatywy gospodarczej, do odpowiednich warunków pracy, do rozwoju osobowego poprzez pracę, do słusznej płacy, do udziału w zarządzaniu firmą, do sprawiedliwego podziału dochodu, do obiektywnej oceny”.

 

Czołowym przedstawicielem współczesnego personalizmu chrześcijańskiego był również  błogosławiony Jan Paweł II. Ojciec Święty nieraz stwierdzał, że z etyki chrześcijańskiego personalizmu wynika znaczenie ludzkiej godności, potrzeba budowy zdrowych zasad etycznych w życiu gospodarczym; po trzecie, że zasady i wartości etyczne mogą stanowić podstawy etyki biznesu. Społeczne nauczanie bł. Jana Pawła II kierowało uwagę całej ludzkości ku aktywizmowi i przedsiębiorczości oraz odpowiedzialności za wzrost gospodarczy w świecie i dobrobyt ludzi. Nauczanie to domaga się ładu gospodarczego opartego o etykę i podmiotowość osób, które są skuteczniejszymi mechanizmami niż reguły rynkowe, bowiem to ludzie konstytuują biznes.

 

Reasumując: przyjmując w biznesie etykę chrześcijańską, powinniśmy bazować właśnie na tych prostych zasadach, przestrzegać praw Dekalogu i pamiętać słowa Ewangelii według świętego Łukasza: „Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16,10).

 

Magdalena Żuraw

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie