5 listopada 2013

Podczas gdy główne media niemieckie nie ustają w krytyce, a prokuratura w Limburgu nadal prowadzi śledztwo w sprawie bp FranzaPetera Tebartzavan Elsta, były sędzia trybunału konstytucyjnego, Hans-Joachim Jentsch mówi o złamaniu przez media „zasadzie domniemanej niewinności”. Werner Rothenberger wskazuje na powody agresywnej kampanii przeciwko niemieckiemu duchownemu. Chodzi o katolicką postawę biskupa w kwestii „małżeństw” osób tej samej płci, wyświęcania kobiet i zniesienia celibatu.

 

„Media prowadziły kampanię przeciwko biskupowi już od pierwszego roku sprawowania przez niego urzędu biskupa diecezji limburskiej (…) Kampania mająca na celu zniszczenie osoby biskupa została zapoczątkowana i konsekwentnie prowadzona przez kilku duchownych z diecezji w Limburgu przy współudziale głównych mediów niemieckich, w tym „Der Spiegel” – tłumaczy Werner Rothenberger.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak podkreśla, „objęcie urzędu biskupa diecezjalnego przez księdza biskupa Tebartza-van Elsta 20 stycznia 2008 roku mogło było być pozytywnie przyjęte pod warunkiem, że nowy biskup limburski obrałby wówczas liberalny kierunek swojego poprzednika bp Franza Kamphausa”. Dodatkowo „pierwsza krytyka skierowana przeciwko biskupowi pojawiła się już niespełna pół roku od objęcia urzędu biskupa diecezji w Limburgu. Gazeta „Nassauische Neue Presse“ opublikowała wówczas artykuł pod tytułem „namiestnik Rzymu”, w którym nazwała biskupa limburskiego „poddanym Watykanowi i, w przeciwieństwie do charyzmatycznej postaci w osobie bp Kamphausa, zatwardziałym biurokratą, który jedynie wykonuje zobowiązania wobec Benedykta XVI”.

 

Jak dodał, „na krótko przed rozpoczęciem kampanii medialnej biskup Tebartz-van Elst odwołał dziekana z Wetzlar (Hesja) za udzielenie błogosławieństwa homoseksualnemu związkowi”. Biskup podkreślił wówczas znaczenie nierozerwalności małżeństwa oraz wystąpił przeciwko jego relatywizowaniu i redefinicji obejmującej pary tej samej płci. W roku 2008 biskup został wyznaczony przez Konferencję Episkopatu Niemiec na odpowiedzialnego za sprawy rodziny i małżeństwa. W tym samym roku biskup Tebartz-van Elst został skrytykowany również za „nieugiętość” w sprawie wyświęcania kobiet oraz zniesienia celibatu.

 

Dwa lata później w 2010 roku dziennikarz Stefan Töpfer podjął próbę oczernienia biskupa, oskarżając go o plagiat. Tymczasem okazało się, że „przemówienia biskupa były przygotowywane przez tę samą osobę, która tworzyła teksty dla bp Kamphausa” – zauważa Werner Rothenberger.

Rothenberger zauważa, że dalej powielane są nieprawdziwe informacje dotyczące podróży duchownego do Indii. Duchownemu zarzucono kłamstwo, co nie miało podstaw. „Między innymi telewizja ARD zinterpretowała wypowiedź biskupa w oderwaniu od kontekstu (…) W jednym z wywiadów biskup potwierdził, że poleciał do Indii pierwszą klasą, jak również podał powody, dla których zdecydował się na taką podróż. Tymczasem media konsekwentnie twierdziły, że biskup skłamał, podając, że do Indii udał się drugą klasą” – tłumaczy.

 

Publicysta zauważa również, że „pewni duchowni diecezjalni od początku stali w opozycji do biskupa, a nawet Kościoła. Przy współudziale mediów rozpoczęli kampanię, mającą na celu ograniczenie wpływów hierarchy. Sednem konfliktu limburskiego jest niewątpliwie wewnętrzna walka o zasady etyki i wiary katolickiej” – przekonuje katolicki publicysta.

 

Z kolei były sędzia trybunału konstytucyjnego, Hans-Joachim Jentsch krytykuje postawę mediów, które wydają się w przypadku biskupa limburskiego „nie mieć żadnych skrupułów i już dawno zapomniały o poszanowaniu godności człowieka”. Poza tym, „nie można zapominać, że media w tej kwestii złamały zasadę domniemanej niewinności, czyli regułę, która zakłada, że oskarżonego uznaje się dopóty za niewinnego, dopóki nie zostanie stwierdzona jego wina” – wyjaśnia Jentsch.

 

Obecny zarządca diecezji wikariusz Wolfgang Rösch zaprzecza opiniom, według których „cała diecezja limburska jest przeciwko biskupowi”. Jednocześnie ks. Rösch przyznaje, że „przeciwnicy biskupa są rozczarowani decyzją papieża Franciszka, który nakazał wstrzymać się ze wszelkimi osądami do czasu, aż zostaną ujawnione wszystkie szczegóły dotyczące przypadku biskupa”.

 

Tymczasem w sprawie biskupa ciągle postępowanie wyjaśniające prowadzi Konferencja Episkopatu Niemiec. Decyzja o jego dalszych losach zapadnie najprawdopodobniej nie wcześniej niż przed styczniem 2014 roku. Obecnie bp Tebartz-van Elst przebywa w opactwie benedyktynów w Metten (Dolna Bawaria).

 

 

Źródło: www.kath.net

Klaud

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 424 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram