26 listopada 2018

Hillary Clinton: aby demokratycznie pokonać nacjonalistów należy ograniczyć migrację

(Hillary Clinton. Fot. C-SPAN [Public domain], via Wikimedia Commons)

Była sekretarz stanu USA i kandydatka na prezydenta w roku 2016, Hillary Clinton w wywiadzie dla brytyjskiej gazety „The Guardian”  pochwaliła kanclerz Niemiec Angelę Merkel, za jej życzliwość wobec migrantów. Przyznała jednak, że w obliczu zagrożenia ze strony „prawicowych populistów” i „nacjonalistów” Europa powinna ograniczyć napływ imigrantów.

 

Była kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta ostrzegła polityków, że migracja jest drażliwą kwestią dla wyborców i należy się nią zająć w odpowiedni sposób, aby nie podsycać negatywnych nastrojów w społeczeństwie. – Podziwiam bardzo hojne i pełne współczucia podejścia, które podjęli szczególnie niektórzy przywódcy, tacy jak Angela Merkel, ale uważam, że uczciwie można powiedzieć, iż Europa odegrała swoją rolę i musi wysłać bardzo jasny komunikat, że nie będzie w stanie nadal zapewniać schronienia i wsparcia – mówiła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Znaleźliśmy się w pewnego rodzaju okresie przejściowym. To, co obserwowałam w przeszłości, i to, co działało się jeszcze w 2012 roku, nie jest  już tak pociągające i przyswajalne dla ludzi czy prasy – argumentowała Clinton. Ubolewała także, że ​​odrzuciła w kampanii prezydenckiej „pewne odważne przesłanie ekonomiczne, takie jak uniwersalny dochód podstawowy”, ponieważ martwiła się kosztami jego wprowadzenia.

 

Narzekała, że nie spotkała się z trudnymi pytaniami w trakcie kampanii, chociaż na nie oczekiwała i była przygotowana, by odpowiedzieć. – Walczyłam z facetem, który nawet nie udawał, że w ogóle nie obchodzi go polityka – komentowała.

 

Clinton ubolewała, że problemem nie jest sama migracja, lecz strach przed nią. – Nie mam wątpliwości, że Brexit w dużej mierze dotyczył imigracji i kłamstw opowiadanych przez tych, korzy prowadzili kampanię na rzecz opuszczenia UE – zaznaczyła. – Imigracja tak naprawdę pomogła przeforsować to wszystko i myślę, że również dlatego Viktor Orbán skonsolidował swoją władzę. Zamknął granice i wyglądało na to, że jest obrońcą węgierskiego społeczeństwa, i kultury  – komentowała.

 

Clinton sformułowała stanowisko, które jej zdaniem Demokraci powinni przyjąć w sprawie imigracji w USA, gdzie szacuje się, że mieszka 11 milionów nieudokumentowanych imigrantów. Jej zdaniem Trump wykorzystuje strach przed migrantami do konsolidacji swoich wyborców.

 

Demokraci, jak powiedziała, nigdy nie mogą zgodzić się na „okrutne traktowanie imigrantów”. – Deportujmy złych ludzi, przestępców, tych, którzy stanowią jakieś inne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego. Ludzie, którzy są tu od dłuższego czasu – trzeba wyznaczyć granicę – po tym czasie muszą zacząć uczyć się angielskiego, płacić podatki, przestrzegać prawa, czekać w kolejce. Oto mamy proces. Ci, którzy przybędą później, będą odsyłani, chyba że będą kwalifikować się do azylu – mówiła.

 

– Istnieją rozwiązania dotyczące migracji, które nie wymagają poddania ściślejszej kontroli prasy, przeciwników politycznych i próby podporządkowania władzy sądowniczej ani uzyskania pomocy finansowej i politycznej od Rosji w celu wsparcia partii politycznych i ruchów – przekonywała.

 

Clinton zauważyła, że program polityczny musi być napisany bardziej odważnie, zapewniając ludzi, że zamierza się promować politykę i uchwalać ustawy, które mają pomóc nie tylko tym, którzy są na szczycie hierarchii społecznej, ale całemu społeczeństwu.

 

Była sekretarz stanu wezwała siły polityczne przeciwne „prawicowemu populizmowi” w Europie i Stanach Zjednoczonych, aby nie lekceważyły również obaw wyborców dotyczących rasy i tożsamości, które, jak twierdzi, były przyczyną jej porażki w 2016 roku. Oskarżyła Trumpa o wykorzystywanie tej kwestii w kampanii wyborczej i obecnie w trakcie urzędowania w Białym Domu.

 

Była sekretarz stanu zauważyła także radykalną zmianę wśród wyborców, którzy już nie czerpią radości z demokracji i tęskniących za silnymi przywódcami, mówiącymi im „co mają robić i dokąd się udać”.

 

– Cały amerykański system zaprojektowano tak, aby wyeliminować zagrożenie ze strony silnego, autorytarnego władcy lub innego przywódcy i może ludzie są tym po prostu zmęczeni. Nie chcą takiej odpowiedzialności i wolności. Chcą usłyszeć, co mają robić i gdzie się udać, jak żyć … i tylko jedną wersję rzeczywistości. Nie wiem, dlaczego to w tej chwili jest tak atrakcyjne dla ludzi, ale jest to poważne zagrożenie dla naszej wolności i naszych demokratycznych instytucji, i to idzie bardzo głęboko i bardzo daleko – mówiła, sugerując, że tę kwestię trzeba dogłębnie zbadać, by spróbować walczyć z takim podejściem.

 

Źródło: guardian.co.uk

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram