Bp. Juan Jose Pineda z Hondurasu został oskarżony o molestowanie kleryków. Jest to kolejny dowód na to, że nie można dopuszczać homoseksualistów do seminariów – twierdzą dziennikarze amerykańskiego portalu „Church Militant”.
Bp. Jose Pineda z archidiecezji Tegucigalpa został oskarżony o molestowanie seksualne dwóch seminarzystów. Biskup miał w nocy dotykać miejsc intymnych jednego z nich, a inne źródła wskazują, że biskup był także w stałym związku ze swoim asystentem. Zdaniem dziennikarzy „Church Militant” jest to pokłosie dopuszczania mężczyzn o wątpliwej orientacji seksualnej do formacji seminaryjnej. Definitywny zakaz przyjmowania takich osób do seminariów wydał dopiero w 2008 r. Benedykt XVI. W dokumencie polecił także, by wydalić wszystkich kleryków przejawiających takie tendencje.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem „Church Militant” w ciągu poprzednich dekad zostało wyświęconych mnóstwo księży homoseksualistów, którzy do dzisiaj działają, wspinają się po drabinie hierarchii kościelnej i tworzą sieci struktur wspierając się nawzajem w trwaniu w zgubnym procederze. Przez niektóre środowiska są nazywane nawet homomafiami.
Watykan dostrzegł problem w 2008 r. i wydał zakaz przyjmowania do seminariów osób nie tylko z tendencjami homoseksualnymi, ale także o „wątpliwej, ciężkiej do określenia orientacji”. Zdaniem ks. Dariusza Oko, który pomagał w Watykanie w odkryciu kościelnego homolobby, nawet do 50 proc. księży pracujących w Rzymie jest gejami. Może to być powód dlaczego decyzja Benedykta XVI została po części uchylona w 2016 r. Obecnie klerycy, u których wykryto wątpliwą orientację mogą pozostać w seminarium i zostać wyświęceni.
Źródło: churchmilitant.com
PR
Czy kogoś jeszcze obchodzi przykazanie „Nie cudzołóż”? Jak głęboko rewolucja seksualna przedarła się do Kościoła? Czego kiedyś nauczaliśmy w „tych sprawach”, a nad czym zastanawiamy się dzisiaj? Krystian Kratiuk zaprasza na program „Ja, katolik”.