9 kwietnia 2018

Batalia o życie nienarodzonych trwa na każdym kontynencie

(REUTERS/Eric Thayer /Forum)

Trudno o lepszą okazję do zastanowienia się nad losem dzieci poczętych niż dzień Zwiastowania Pańskiego. Ostatnie lata przyniosły w tej sprawie sporo zawirowań. Nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Na przykład Chile, słynące z całkowitego zakazu aborcji, zliberalizowały swoje prawo w sierpniu 2017 roku. Podobna sytuacja grozi Irlandii, gdzie na 25 maja zaplanowano referendum. Tymczasem w odwrotną stronę zmierzają Stany Zjednoczone. To w znacznej mierze zasługa Donalda Trumpa.

 

Irlandczycy w 1983 roku uchwalili ustawę całkowicie zakazującą aborcji (choć zakaz obowiązywał już znacznie wcześniej). Przez długi czas nie istniały poważne zagrożenia dla tego prawa. Jednak w 2012 roku opinią publiczną wstrząsnęła sprawa śmierci ciężarnej Savity Halappanavar. Zwolennicy aborcji wykorzystali ją do swoich celów. Ich przekaz był jasny: to zakaz aborcji doprowadził do śmierci 31-latki. „Irlandia: 31-latka zmarła, bo odmówiono jej aborcji. Jest pani w katolickim kraju” – przekonywała „Gazeta Wyborcza” (14.11.2012).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Historia ta ożywiła zwolenników liberalizacji prawa. Sęk w tym, że okazała się fałszywa. Nawet dziennikarka, która nagłośniła sprawę, przyznała się bowiem, że nie posiada dowodów na poparcie swych oskarżeń – za wyjątkiem słów męża zmarłej. Co więcej niewykluczone, że zakaz aborcji przedłużył życie Induski. Wszak według dr Hemy Divakar, prezes indyjskiej Federacji Stowarzyszeń Ginekologów i Położników (FOGSI) można przypuszczać, że gdyby irlandzkie prawo dopuszczało aborcję, kobieta zmarłaby szybciej o dwa dni.

 

Jeśli fakty nie zgadzają się z lewicową ideologią, tym gorzej dla faktów. Proaborcjoniści zdołali już wywołać oburzenie opinii publicznej. To dzięki niemu w 2013 roku przeforsowali legalizację mordowania nienarodzonych w przypadkach zagrożenia życia matki. Obejmuje to także ryzyko samobójczej śmierci. To zaś sprzyja najróżniejszym interpretacjom.

 

Zwolennikom aborcji nadal jeszcze mało. Podkreślają oni, że irlandzkie prawo aborcyjne jest jednym z najbardziej konserwatywnych w Europie, a na to nie mogą pozwolić. Rząd Republiki Irlandii zaproponował ustawę likwidującą „VIII Poprawkę” chroniącą życie. Jeśli zwolennicy aborcji wygrają w zaplanowanym na 25 maja referendum, a nowe prawo wejdzie w życie, to parlament otrzyma możliwość dalszej liberalizacji prawa aborcyjnego.

 

Liberalizacja aborcji w Chile

W Chile w 2017 roku już doszło do nieetycznych zmian w ustawodawstwie. Wszak Trybunał Konstytucyjny tego kraju uznał w sierpniu 2017 liberalizację aborcji za zgodną z ustawą zasadniczą. Oznacza to zgodę na aborcję w przypadku gwałtu, zagrożenia życia kobiety bądź uniemożliwiającego samodzielne życie schorzenia „płodu”. Za zmianą prawa opowiedziało się 6 sędziów trybunału, a 4 wypowiedziało się przeciw. Zdumiewający to werdykt, gdy weźmiemy pod uwagę, że Artykuł 19 .1 chilijskiej Konstytucji głosi, że „prawo chroni życie nienarodzonych”.

 

W przepchnięciu tych zmian kluczową rolę odegrała córka torturowanego za czasów Augusto Pinocheta generała Alberto Bacheleta. Jej zdaniem Chile dla dobra kobiet powinno zalegalizować aborcję. Ponadto legalizacja aborcji wiązała się z chęcią odwetu na prawicowym dyktatorze. To bowiem pod koniec jego rządów zdelegalizowano aborcję.

 

Liberalizacja prawa w południowoamerykańskim państwie to bardziej przejaw dążenia do usunięcia pozostałości rządów wojskowych. Nie wydaje się bowiem, by chodziło tu o zdrowie kobiet. Wszak od czasu zakazania aborcji w 1989 roku do 2007 roku śmiertelność matek zmniejszyła się o 69.2 procent – z 41.3 do 12.7 na 100 tysięcy urodzeń żywych. Jak ponadto zauważyli autorzy artykułu zamieszczonego na stronie Plos One (journals.plos.org), zakaz zabijania nienarodzonych nie doprowadził do wzrostu przypadków nielegalnych aborcji.

 

Odwrót od aborcji w Stanach Zjednoczonych

Sprawa aborcji budzi kontrowersje także w Stanach Zjednoczonych. W marcu 2018 roku stan Missisipi przyjął zakaz dokonywania większości aborcji po 15. tygodniu ciąży (z wyjątkiem zagrożenia życia kobiety i dziecka). Prawo przegłosowane w stanowym parlamencie, podpisał następnie gubernator Phil Bryant. Republikanin twierdził, że zamierza uczynić stan „najbezpieczniejszym miejscem w Ameryce dla nienarodzonych dzieci”. Jednak już następnego dnia po przegłosowaniu ustawy zablokował ją sędzia federalny.  Uznał ją bowiem za niekonstytucyjną.

Z kolei w stanie Ohio 20 posłów Partii Republikańskiej zaproponowało całkowity zakaz aborcji na wszystkich etapach ciąży. Gdyby ustawa weszła w życie, stan Ohio stałby się najlepiej chroniącym życie nie tylko w USA. Dołączyłby do kilku krajów świata z całkowitym zakazem aborcji. Republikanie posiadają znaczącą większość w stanowym parlamencie. Istnieje więc szansa na przegłosowanie ustawy. Niemniej jednak prawdopodobnie spotka ją weto ze strony gubernatora Johna Kasicha. Jest on Republikaninem, jednak wydaje się zbyt umiarkowany na poparcie tego typu ustawy.

 

Do zmiany ustawodawstwa na szczeblu federalnym niezbędna jest jednak zgoda Sądu Najwyższego. Obecnie funkcje sędziowskie piastuje w nim 4 sędziów liberalnych i 4 konserwatywnych. Rolę języczka u wagi pełni przewodniczący, Anthony Kennedy. Jednak w sprawach aborcyjnych zazwyczaj popiera on stronę liberalną. Za jego kadencji raczej nie dojdzie zatem do odejścia od legalizującego aborcję wyroku w sprawie Roe versus Wade z 1973 roku. W marcu 2018 roku media doniosły jednak o jego nieoficjalnej zapowiedzi odejścia na emeryturę wczesnym latem.

 

Sędziowie Sądu Najwyższego piastują swe funkcje dożywotnio, jednak mogą dobrowolnie z nich zrezygnować. Jeśli tak się stanie, prezydent Donald Trump prawdopodobnie mianuje na zwolnione stanowisko obrońcę życia. Zdominowany przez Republikanów Senat zapewne zaś zatwierdzi tę nominację.

 

Unieważnienie wyroku w sprawie Roe versus Wade stanowiłoby wielki przełom dla sprawy obrony życia w Stanach, a niewykluczone, że także w innych krajach. Jak na razie takim przełomem jest postawa prezydenta Trumpa w sferze deklaracji. W styczniu 2018 roku przemówił on do uczestników Marszu dla Życia w Waszyngtonie. Z kolei rok wcześniej na marsz udał się wiceprezydent Mike Pence, znany obrońca życia.

 

Jak zaś na tle świata wypada Polska? Według opublikowanego w styczniu 2018 roku raportu instytutu Ordo Iuris na 196 państw aż 126 broni nienarodzonych w stopniu lepszym lub porównywalnym z Polską. Zakaz aborcji eugenicznej to dopiero krok w stronę lepszej ochrony życia i dołączenia do światowej czołówki. Nie wiadomo jednak czy w polskim parlamencie przejdzie choćby on.

 

Aborcja to zło

Tymczasem trudno dłużej zwlekać. Dzień Świętości Życia powinien przypomnieć nam o tym, jak wielkie zło wiąże się z aborcją. Dla katolika rzeczywiście sprawa jest oczywista. Wszak na kartach Pisma Świętego Bóg mówi do Swego proroka „zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię” (Jr 1,5).

 

Ponadto w Ewangelii czytamy, że „gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1,41). O konieczności ochrony życia nienarodzonych mówi też Didache, jeden z najwcześniejszych chrześcijańskich dokumentów.

Jak z kolei nauczał święty Jan Paweł II w Evangelium Vitae „wielka jednomyślność tradycji doktrynalnej i dyscyplinarnej Kościoła pozwoliła Pawłowi VI stwierdzić, że nauczanie w tej dziedzinie nie zmieniło się i jest niezmienne. Dlatego mocą władzy, którą Chrystus udzielił Piotrowi i jego Następcom, w komunii z Biskupami — którzy wielokrotnie potępili przerywanie ciąży, zaś w ramach wspomnianej wcześniej konsultacji wyrazili jednomyślnie — choć byli rozproszeni po świecie — aprobatę dla tej doktryny — oświadczam, że bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel czy jako środek, jest zawsze poważnym nieładem moralnym, gdyż jest dobrowolnym zabójstwem niewinnej istoty ludzkiej”.

 

Jednak problem aborcji to kwestia nie tylko religijna. Zabójstwo niewinnego człowieka jest wszak sprzeczne z prawem naturalnym. Nienarodzone dziecko posiada wszak unikalny kod DNA. Co więcej, nie istnieje żaden inny moment, na który można by ustalić początek życia.

 

Nawet zaś jeśli ktoś ma wątpliwości, czy poczęte dziecko jest już człowiekiem, to powinien wstrzymać się od aborcji, zamiast ryzykować dokonanie zbrodni zabójstwa. Najwyższy czas, by zdali sobie z tego sprawę także polscy ustawodawcy.

 

Marcin Jendrzejczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie