28 lutego 2019

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Pamiętajmy o narodowych bohaterach

(Marsz Pamieci Zolnierzy Wykletych N/z odsloniecie popiersia pulkownika Lukasza Cieplinskiego )

„Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec” – pisał świadom końca swego ziemskiego życia płk Łukasz Ciepliński „Pług”. Nie był wyjątkiem, bo hasło „Bóg – Honor – Ojczyzna” zawsze towarzyszyło „Żołnierzom Niezłomnym”.

 

1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Nieprzypadkowo na wstępie przywołane zostały słowa płk. Cieplińskiego. Właśnie tego dnia, 1 marca 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Wśród nich był „Pług”. Pamiętajmy o ich poświęceniu i niezłomnej wierze. Zachęcamy do lektury tekstów przybliżających historię „Wyklętych”.

Wesprzyj nas już teraz!

Bohaterowie czy „polityczni idioci”?

W przededniu Narodowego Święta Żołnierzy Wyklętych wstrząsnął mną tekst opublikowany na branżowej stronie e-teatr poświęcony postaci Gustawa Holoubka, nieżyjącego już aktora, który 50 lat temu kreował postać Konrada w owej słynnej inscenizacji Mickiewiczowskich „Dziadów” dokonanej przez Kazimierza Dejmka. Holoubek tylko „poniekąd” jest podmiotowy dla tego artykułu, bo tak naprawdę chodzi w nim o to, kto w powojennych dziejach Polski jest idiotą – pisze Tomasz A. Żak.

„Trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka”. Poruszające grypsy ofiary komunistów – płk Cieplińskiego

1 marca roku 1951 komuniści strzałem w tył głowy zamordowali podpułkownika piechoty Wojska Polskiego Łukasza Cieplińskiego. To właśnie w dniu zbrodni dokonanej na prezesie IV zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość przypada Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.

Ppłk Łukasz Ciepliński ps. „Pług”. Świadectwo wiary

Wśród różnych postulatów dotyczących przywracania pamięci o Żołnierzach Wyklętych pojawiają się i takie, czy nie warto rozważyć ewentualnego procesu beatyfikacyjnego przedstawicieli tego pokolenia Polaków, którzy po 1945 r. podjęli walkę z sowietyzacją Polski. W tym kontekście wybrzmiewa szczególnie mocno postać ppłk. Łukasza Cieplińskiego ps. „Pług”, prezesa IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – pisze o. Jarosław Wąsowicz SDB

 

Państwowy kult Żołnierzy Wyklętych – szanse i zagrożenia

Pamięć o Żołnierzach Wyklętych przez lata była niczym „zakazany owoc”. O „Wyklętych” mówi się coraz więcej, powstają kolejne książki, artykuły, filmy. Tajemnica i zmowa milczenia wokół ich życiorysów zmienia się w sprawę powszechną i nie możemy wykluczyć spadku zainteresowania tym tematem dla zarówno młodszych jak i starszych Polaków – mówi w rozmowie z PCh24.pl Tadeusz Płużański, prezes fundacji „Łączka”, autor książek o Żołnierzach Wyklętych i nierozliczonych zbrodniach komunistycznych.

 

Żołnierze Wyklęci na ziemiach odzyskanych

Gdy na stacjach kolejowych zatrzymywał się pociąg przewożący „Wyklętych” na pytanie ludności, kto jest tam wieziony, strażnicy z KBW odpowiadali, że folksdojcze, bandyci i terroryści. W odpowiedzi Wyklęci więźniowie zaczynali śpiewać, ile sił w gardłach piosenki partyzanckie, czym przekonali do siebie wiele osób – mówi Bartłomiej Ilcewicz, sekretarz Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.

 

Rotmistrz Pilecki – całe życie dla Boga i Ojczyzny

Historia została przez zachodnich aliantów i przez Stalina napisana w ten sposób, iż Polskę wyzwolił Związek Sowiecki i nasze zmagania o niepodległość w tym momencie się skończyły. W efekcie cały czas świat do dzisiaj nie wie niemal nic o naszych Żołnierzach Wyklętych – bądź co bądź, dwustutysięcznej armii walczącej z Sowietami. Nie wie też nic o Rotmistrzu – mówi Tadeusz M. Płużański, historyk, publicysta, prezes Fundacji „Łączka”, autor m.in. książki pt. „Rotmistrz Pilecki i jego oprawcy”.

 

Pogoń za Żubrydem

Antoni Żubryd przeżył zaledwie 28 lat, ale jego burzliwą biografią dałoby się obdzielić wiele osób. W PRL przez dziesięciolecia jego nazwisko było synonimem „watażki” i „reakcyjnego bandyty”. Skwapliwie przemilczano fakt, że przyszły wróg ustroju komunistycznego wpierw pracował jako agent sowieckiego wywiadu, a następnie wysoki rangą funkcjonariusz UB – pisze Andrzej Solak.

1 marca. Czarny sen komuny

Powiedzmy sobie szczerze, drodzy patrioci, że jeszcze dziesięć czy piętnaście lat temu niewielu z nas wiedziało kto kryje się pod enigmatycznym terminem „Żołnierze Wyklęci”. W ciągu minionej dekady doszło do niesłychanej kontrrewolucji w mentalności znacznej części Polaków. Młodzież zamieniła koszulki ze zdjęciem z „Che” na te z wizerunkiem Rotmistrza, kibice rozmaitych drużyn odnaleźli wspólny punkt odniesienia, Polacy krzyczą w marszach „Cześć i chwała bohaterom!”, powstają publikacje i artykuły. Facebook pełen jest stron im poświęconych. Na naszych oczach czarny sen komuny stał się rzeczywistością – pisze Kajetan Rajski.

 

Kapitan Bury. Historia prawdziwa

Wydarzenia na Podlasiu w 1946 roku były niezwykle skomplikowane. Próba tworzenia prostej narracji opartej o schemat: „źli Żołnierze Wyklęci zadający krzywdę” oraz „biedni i bezbronni Białorusini” jest oderwana od rzeczywistości. Nikt nie neguje historyczności fatalnych wydarzeń z udziałem ludzi kapitana Romualda Rajsa ps. Bury. Trzeba patrzeć jednak na nie w szerokim kontekście tamtych skomplikowanych i trudnych dni – mówi w rozmowie z PCh24.pl Bogusław Łabędzki, prezes Stowarzyszenia Historycznego im. Danuty Siedzikówny „Inki”, organizator Podlaskiego Rajdu Śladami Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady AK.

 

Bohater antykomunizmu! Rozmowa z synem ostatniego Niezłomnego
Chociaż II wojna światowa formalnie zakończyła się w roku 1945, on przez lata walczył z narzuconą Polsce siłą władzą komunistyczną. Zginął w boju z „czerwonymi” pachołkami Kremla dopiero w roku 1963. Kim był sierżant Józef Franczak ps. „Laluś”? W rozmowie z Kajetanem Rajskim odpowiada syn ostatniego Niezłomnego – Marek Franczak.

 

 

 

 

Łączka – śladem Wyklętych

„Łączka” to niezwykłe miejsce na mapie polskiej martyrologii. Prezentujemy poruszający materiał poświęcony pracom prowadzonym na kwaterze „Ł” – miejscu, w którym do bezimiennych dołów śmierci komuniści wrzucali ciała swoich ofiar.

 

 

 

MA

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram