24 czerwca 2018

Masoneria atakuje prezydenta Francji za rzekome… „odchylenia prawicowo-katolickie”

(Emmanuel Macron. FOT.REUTERS/Philippe Wojazer/FORUM)

Francuski prezydent Emmanuel Macron udaje się 26 czerwca z wizytą do Watykanu. Ma spotkać się na audiencji z papieżem Franciszkiem, a w bazylice św. Jana na Lateranie przyjąć tytuł jej honorowego kanonika, który przynależy rządzącym we Francji od czasów króla Henryka IV. Jego poprzednik Francois Hollande z tego tytułu honorowego zrezygnował. Wizyta i gest Macrona mają pokazać „odwilż” w relacjach francuskiego rządu z Kościołem.

 

W tym kontekście przypomina się obecność prezydenta Macrona na spotkaniu z episkopatem Francji w Kolegium Bernardyńskim 9 kwietnia tego roku. Macron mówił tam o „zniszczonych relacjach” pomiędzy państwem a Kościołem i deklarował dialog („więź między Kościołem a państwem nadwątliła się i powinno się ją naprawić”). Trzeba jednak przypomnieć, że zakres tematyczny owej rekonstrukcji wspólnych celów był dość ograniczony – emigracja, ochrona środowiska i działalność charytatywna” plus dość dziwny punkt o tym, że „w tej charakterystycznej dla Kościoła wolności słowa jest coś, co może oświecić nasze społeczeństwo: wola Kościoła, by zainicjować i podtrzymać wolny dialog z islamem”. Tylko taka wizja działalności Kościoła okazuje się „kompatybilna” z Republiką.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Czysta polityka

Podczas wizyty w Rzymie Macron liczy z pewnością na poparcie papieża Franciszka w sprawie emigrantów. Francuski prezydent został ostatnio skonfrontowany z twardą postawą sprzeciwu wobec dalszego przyjmowania migrantów przez Włochy. Mówi się nawet o osi Włoch, Austrii i wielu polityków niemieckich, którzy chcieliby to zjawisko zatrzymać. Macron wywołał kryzys dyplomatyczny z Włochami mówiąc o „odruchach wymiotnych” na decyzję Rzymu nie wpuszczanie do swoich portów statku „Aquarius” z emigrantami na pokładzie. Później, w czasie przemówienia w Bretanii, mówił jeszcze o rozlewającej się zarazie „trądu”, w postaci odradzających się w Europie nacjonalizmów. Media spekulowały, że winą za to zjawisko prezydent Francji obarcza Stany Zjednoczone, a wśród krajów UE jego wrogami w temacie migracji stały się Włochy, Austria i grupa wyszehradzka.

 

Macron jako „rzecznik” migrantów może liczyć na przychylność Franciszka. Nie wszyscy chcą tu dostrzec, że za projektem ubranym w szaty działań humanitarnych, kryje się po prostu wizja narzucenia krajom Europy zasad wielokulturowości.  Stąd pojawiające się opinie o cynicznej „grze” Macrona z Watykanem.

 

Klerykalno-prawicowe odchylenie Macrona?

Trzeba tu dodać, że zarówno spotkanie kwietniowe z biskupami Francji, jak i obecna wizyta w Watykanie wywołują dość niechętne reakcje lewicy. Działania prezydenta są krytykowane zwłaszcza przez „twardych” obrońców laickości państwa, ale też przez antyklerykalnych masonów z loży Wielkiego Wschodu. Mniej zarzutów ma tu masoneria innych obediencji, która dostrzega, że działania prezydenta nie wychodzą poza ogólne ramy wyznaczone Kościołowi w ustawie o oddzieleniu go od państwa. W tym miejscu warto powrócić do spotkania w kolegium Bernardynów, gdzie prezydent poza „marchewką” dla katolików skazał też wyraźnie ograniczenia dla działalności Kościoła. „Słyszę rygorystyczny głos Kościoła dotyczący fundamentów człowieczeństwa i rodziny, lecz… stoimy wobec społeczeństwa, w którym formy rodzinne zmieniają się radykalnie, a status dziecka jest niekiedy niejasny.

 

Francuzi pragną zakładać tradycyjne komórki rodzinne, ale ich wzorce rodzinne są mniej tradycyjne. Zasady głoszone przez Kościół stoją w konfrontacji ze złożonymi realiami życia” – mówił Macron i podawał tu przykład „codziennego” stykania się kapłanów i katolickich organizacji „z rodzinami rozbitymi, homoseksualnymi, rodzinami stosującym aborcję, czy in vitro, z rodzinami podzielonymi w wierze”. I dalej dość ważny fragment: „Kościół niestrudzenie towarzyszy ludziom w tych delikatnych sytuacjach i próbuje pogodzić różne zasady i realia. Nie twierdzę, że praktyka (doświadczenie) znosi lub unieważnia stanowisko Kościoła. Mówię tylko, że tu też musicie znaleźć granice”. Macron nie miał też wątpliwości co do zasad ograniczania przyrostu naturalnego i tzw. kontroli narodzin („produkcja żywych istot nie może rozciągać się w nieskończoność, nie podważając samej idei człowieka i życia”!). Dodawał też, że „głos Kościoła nie może być nakazem”, a może mieć w przestrzeni publicznej tylko charakter postulatywny (Kościół może tylko… zgłaszać swoje wątpliwości).

 

Wielki Wschód burzy się

Dla radykalnych masonów z Grande Orientu to jednak i tak za dużo, a ich zdaniem Macron idzie na zbytnie ustępstwa i przyczynia się do „powrotu klerykalizmu” i „religijnych implikacji w polityce”. Loża Wielkiego Wschodu Francji podkreśla, że działając w ten sposób, Prezydent przywraca znaczenia Kościoła w obszarze polityki, co jest sprzeczne z duchem świeckiej idei Republiki.

 

Wielki Wschód Francji uważa, że niektóre działania prezydenta prowadzą do wprowadzenia katolicyzmu na salony polityczne, co jest sprzeczne z duchem laickości Republiki. Tymczasem francuska sekularyzacja to „wzór procesu emancypacyjnego”, zrodzonego z filozofii oświecenia, który „wyprowadził kraj z reakcyjnej i wstecznej wizji społeczeństwa”.

 

W takim duchu przemawiał na cmentarzu Pere Lachaise w Paryżu Philippe Foussier, wielki mistrz Wielkiego Wschodu Francji (GODF). Okazją była tu rocznica Komuny Paryskiej. Licznie zgromadzeni wolnomularze ze sztandarami, w swoich rytualnych strojach przybyli na wezwanie 12 obediencji masońskich. Honorowanie komunardów jest już długą tradycją tego ruchu. W tym roku zatrzymywano się nie tylko przy grobach uczestników Komuny Paryskiej, ale też innych „bohaterów Republiki”, w tym dziennikarzy „Charlie Hebdo” zabitych w ataku terrorystycznym z 7 stycznia 2015. Na koniec procesji odśpiewano, także tradycyjnie, „Międzynarodówkę” i „Marsyliankę”.

 

Wielki Mistrz Foussier, który przemawiał do zgromadzonych nie krył zawodu Macronem. Jego zdaniem w „zmieniających się czasach, każdy wyłom w ustawie o rozdziale Kościoła i państwa musi martwić, bo przyczynia się do dekonstrukcji świeckiej budowli republikańskiej, zwłaszcza gdy pojawia się na najwyższym poziomie państwowym”. „Laicyzm jest spoiwem republikańskim i ochroną przeciw zakusom totalitaryzmu i obskurantyzmu” – dodawał Wielki Mistrz, który apelował do prezydenta, by ten nie pozwolił na „powrót do klerykalizmu w Republice”.

 

A poza tym, po staremu

Po wyborze Macrona miał on poparcie większości lóż wolnomularskich. Od maja 2017 dochodzi jednak do pewnych tarć pomiędzy nimi na tle stosunku do religii, niektórych deklaracji prezydenta i definiowania zasady laickości państwa. O ile stanowisko Wielkiego Wschodu wydaje się tu skrajnie antyklerykalne, to już deistyczna Wielka Loża Francji i Wielka Loża Narodowa (GLNF i GLDF) są znacznie bardziej otwarte, a wielki mistrz tej pierwszej Phillipe Charuel deklaruje, że jego obediencja popiera „edukację, tolerancję i dialog”. Relacje z lożami odpowiadają zresztą w pewien sposób stosunkom prezydenckiej partii LREM z polityczną lewicą (Wielki Wschód) i centrum (GLNF).

 

Tu trzeba dodać, że kiedy Emmanuel Macron przejmował władzę, towarzyszyła tym uroczystościom oprawa i symbolika masońska, łącznie z tłem piramidy w Luwrze. Teraz okazuje się, że niektóre obediencje wyrażają „troskę” o możliwe odchylenie prawicowo-klerykalne prezydenta. Wydaje się, że jest to „zmartwienie” trochę na wyrost. Wizyta w Watykanie i kilka wykonanych tam gestów to ciągle bardziej gra polityczna i cynizm, niż wyraz jakiegokolwiek zbliżenia rządu do katolicyzmu.

 

Bogdan Dobosz

 

Zobacz także:

 

Emiraty Francuskie

 

Emiraty Francuskie

 

Polonia Christiana nr 12. Marnotrawna córka Kościoła

 

Polonia Christiana

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 324 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram