Jako że włoskie prawo przewiduje możliwość zawierania koalicji przed rozpoczęciem głosowania wszystko wskazuje na to, że w niedzielnych wyborach zwyciężyła Koalicja Centroprawicowa (35 proc. głosów). W jej skład wchodzą Forza Italia Berlusconiego, Liga Północna (Lega Nord), Bracia Włosi oraz kilka mniejszych partii. Komentatorzy zwracają uwagę, że żadna z koalicji nie uzyskała większości niezbędnej do rządzenia.
Wbrew wcześniejszym sondażom najwięcej głosów na pojedynczą partię polityczną oddano na antysystemowy i antyeuropejski Ruch Pięciu Gwiazd (M5S) popularnego komika Beppe Grillo. Powstała zaledwie 9 lat temu partia, wedle sondaży exit poll uzyskała ok. 31,5 proc. głosów.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei Koalicja Centrolewicowa byłego premiera Renziego (25 proc. głosów). Jej kierownictwo ogłosiło już, iż przechodzi do opozycji.
Forza Italia 82-letniego Silvia Berlusconiego, podobnie jak Liga Północna (Lega Nord) jako samodzielne ugrupowania uzyskały po 14-15 proc. głosów. Kandydatem na premiera centroprawicy jest obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.
Uprawnionych do głosowania było 46 mln osób. Frekwencja w wyborach wyniosła wg wstępnych danych 72 proc.
Zdaniem komentatorów RAI, o sukcesie Ruchu Pięciu Gwiazd zdecydowały głosy wyborców z południa Italii.
Zmiany na włoskiej scenie politycznej oznaczają przede wszystkim gruntowny przełom stosunku do imigrantów w Italii. Przedstawiciele Ruchu Pięciu Gwiazd, podobnie jak Forza Italia nie kryją niechęci zarówno do tych imigrantów, którzy do Włoch już przybyli, jak i tych, którzy Półwysep Apeniński uważają za swój przyszły europejski raj.
Podczas niedzielnych wyborów nie obyło się bez incydentów. W lokalu wyborczym w Mediolanie, w którym głosował Silvio Berlusconi pojawiła się naga aktywistka Femenu. Ochrona byłego premiera zareagowała natychmiast i po chwili kontynuowano głosowanie.
Pierwsze posiedzenie obu izb parlamentu XVIII kadencji (630 deputowanych i 315 senatorów) ma odbyć się 23 marca.
Źródło: „RaiNews24” / Euronews
ChS