12 lipca 2019

Arcybiskup Charles Chaput potępia laicką ideologię

(You Tube / Franciscan University of Steubenville)

Arcybiskup Filadelfii Charles Caput wezwał chrześcijan do zaangażowania w życie publiczne. Przestrzegł przed kultem demokracji i źle rozumianej wolności. Podkreślił, że to może być jego ostatnie przemówienie jako duszpasterza Filadelfii – wkrótce osiągnie wiek emerytalny.

 

Chrześcijanie są wezwani do wygrania walki o idee i wartości w świeckim społeczeństwie. Dlatego osoby zaangażowane w sferze publicznej nigdy nie mogą wyrzec się swojej wiary – wskazał we wtorek arcybiskup Filadelfii Charles Chaput.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W przemówieniu wygłoszonym 9 lipca podczas szczytu Sojuszu w Obronie Wolności (Alliance Defending Freedom) hierarcha zaznaczył, że autentyczna wolność religijna jest niezbędna w kształtowaniu cywilizacji miłości. Określił ją mianem „ducha ożywiającego wszystkie autentycznie chrześcijańskie działania polityczne”. 

 

Mam na myśli miłość w sensie biblijnym: miłość z sercem odważnym, kochającym, zdecydowanym na budowanie sprawiedliwości w społeczeństwie i skupionym na prawdziwym dobru całej osoby ludzkiej, ciała i duszy – mówił duchowny zgromadzonym prawnikom z całego świata.

 

Hierarcha wezwał wyznawców Chrystusa do budowy wizji społeczeństwa zbudowanej wokół wspólnego dobra. Dodał, że postęp ludzki wykracza poza zdobywanie rzeczy i uprawnień. Wezwał także, by uważnie przyglądać się słowom politykom wzywającym, by „iść naprzód”. Podkreślił, że należy sprawdzać, czy ów pęd naprzód uszlachetnia człowieka, czy wręcz przeciwnie.

 

Podkreślił, że wolność religijna powinna służyć postępowi człowieka. Skrytykował dążenia do oddzielania działalności publicznej czy politycznej od wiary, prowadzące do podwójnego życia. Skrytykował „mit stworzycielski” współczesnego państwa – twierdzenie o irracjonalności i powodowaniu podziałów przez religię.

 

Zauważył jednocześnie, że w ciągu ostatnich 100 lat to laicka ideologia i polityka doprowadziła do większej liczby mordów i ucisku niż religia. Ironicznie odniósł się do poglądów polityków dążących do usunięcia Pana Boga w cień.

 

Podkreślił, że ateiści, agnostycy et cetera nie są bynajmniej bardziej racjonalni od wierzących. –Wszyscy jesteśmy wierzącymi. Nie ma niewierzących, ateiści po prostu czczą mniejszego i mniej wybaczającego boga na innym ołtarzu – mówił.

 

Doceniając amerykański system polityczny, zwrócił też uwagę na niedoskonałość demokracji. Zauważył, że nie można demokratycznie określić prawdy i dobra. Wezwał chrześcijan do dawania świadectwa w życiu publicznym.

 

Surowo ocenił deklarującego katolicyzm Joe Bidena – kandydata na prezydenta. Polityk opowiada się za finansowaniem aborcji ze środków federalnych. Według arcybiskupa Chaputa postępowi katolicy nie doprowadzili do chrystianizacji amerykańskiej kultury. Przeciwnie – osłabili zapał katolików.

 

Podkreślił, że prawo do dążenia do szczęścia nie obejmuje prawa do ignorowania lub usprawiedliwiania zła. Podkreślił, że wojna kulturowa istnieje rzeczywiście i obejmuje spór o małżeństwo, rodzinę, seksualność i aborcję. Dodał, że sam fakt istnienia sporu nie jest niczym niewłaściwym. Spór konkurencyjnych idei sprzyja bowiem rozwojowi demokracji. Ta bowiem potrzebuje zarówno współpracy, jak i konfliktu.

 

– Dla ludzi wiary oznacza to, że mamy obowiązek traktować wszystkich ludzi z miłością i sprawiedliwością. Mamy także obowiązek poszukiwania wspólnej płaszczyzny, tam, gdzie to możliwe, ale to nigdy nie może być wymówką dla kompromisu z poważnym złem – podkreślił.

 

Arcybiskup zwrócił uwagę na potrzebę rozsądku i dojrzałości u wyborców. Podkreślił, że to nie religijny ekstremizm jest zagrożeniem dla wolności w USA, lecz „coś zupełnie innego. Jest to kultura narcyzmu, która przyprawia nas o dreszcze, bigoterię, wulgarność, rozproszenie i hałas, metodycznie wykluczając Boga z ludzkiej wyobraźni”.

 

Podkreślił także konieczność krytycznego spojrzenia ludzi wiary na współczesne społeczeństwo.

Prędzej czy później – ostrzegał arcybiskup – naród oparty na zdegradowanym pojęciu wolności, na samowoli, a nie na prawdziwej wolności – naród aborcji, zamieszania płciowego, chciwości konsumenckiej i obojętności wobec imigrantów oraz biednych – nie będzie wart jej ideałów założycielskich. I tego dnia nie będzie  można mówić o cnotliwych sercach – podkreślił.

 

Arcybiskup Chaput zauważył, że wkrótce złoży rezygnację na ręce Franciszka. Podkreślił, że wkrótce osiągnie wiek emerytalny (75 lat) i będzie zmuszony do złożenia rezygnacji z urzędu arcybiskupa. Dlatego też jego przemowa zapewne jest ostatnią wygłoszoną przezeń jako arcybiskupa Filadelfii. –Zatem słowa te mają znaczenie – deklarował.

 

Wezwał do życia właściwie rozumianą kulturą wolności sumienia.

 

Musimy zacząć żyć tą kulturą tutaj, dziś i teraz. Żyjmy nią, oddając się całym sercem Bogu, kochając Boga z pasją i radością, ufnością i odwagą, i niczego nie żądając w zamian. Bóg zajmie się resztą – konkludował.

 

Źródło: cathoolicnewsagency.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 125 944 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram