2 maja 2018

Binjamin Netanjahu: Iran kłamał w sprawie atomu. Co dalej z porozumieniem nuklearnym?

(Fot. Vario Images / Forum)

Poniedziałkowe przemówienie premiera Izraela Binjamina Netanjahu na temat Iranu i jego programie nuklearnym wywołało raczej negatywne reakcje społeczności międzynarodowej. W korzystnym świetle mówił jednak o nim Donald Trump, który przy okazji skrytykował zawartą w 2015 roku ugodę z Iranem, uznając ją za „okropną” dla Stanów Zjednoczonych. Niewykluczone, że Stany Zjednoczone zdecydują się na zakończenie porozumienia. Decyzje zapadną wkrótce.

 

Dziś ujawnimy nowe i rozstrzygające dowody na istnienie tajnego programu nuklearnego, jaki Iran ukrywał od lat przed wspólnotą międzynarodową – powiedział premier Izraela Binjamin Netanjahu. Jego przemówienie z Tel Awiwu transmitowały CNN i inne czołowe stacje. Polityk wystąpił na tle potężnego kompleksu izraelskiego Ministerstwa Obrony. Przedstawił prezentację multimedialną ukazującą flagę Iranu i symbol energii atomowej. W pewnym momencie na ekranie pojawiły się dwa znaczące słowa: „Iran kłamał”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przywódca Izraela pokazał też telewidzom regał z teczkami archiwalnymi i z płytami CD. – Oto co mamy. 55 tysięcy stron – powiedział. – Kolejne 55 tysięcy plików (znajduje się) na 183 płytach CD – dodał. Jego zdaniem świadczą one o woli kontynuowania programu nuklearnego przez Iran, pomimo porozumienia nuklearnego z 2015 roku. Według izraelskiego polityka Iran dążył do ukrycia tych dokumentów przed światem.

 

Wiceminister spraw zagranicznych Iranu Abbas Araghchi określił wypowiedzi Netanjahu mianem „dziecinnych” i „śmiechu wartych”. Natomiast amerykański Sekretarz Stanu, Mike Pompeo stwierdził, że dokumenty są prawdziwe, ale Stany Zjednoczone już od pewnego czasu zdają sobie sprawę z istnienia materiału.

 

Bardziej entuzjastycznie o przemówieniu Binjamina Netanjahu mówił Donald Trump. W poniedziałek tuż po transmisji z Tel Awiwu, amerykański prezydent stwierdził, że pokazuje ono, iż Iran nie próżnuje.

 

Donald Trump skrytykował ponadto zawartą w 2015 roku ugodę z Iranem. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Nigerii uznał ją za „okropną” dla Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie nie powiedział jasno czy zdecyduje się na zakończenie tego porozumienia. Decyzję w tej sprawie podejmie do 12 maja.

 

Ponadto, jak podaje Fox News, Donald Trump zasugerował, że może starać się wynegocjować nowe porozumienie z Iranem. Na ten temat dyskutował też pod koniec kwietnia w Waszyngtonie z francuskim prezydentem Emmanuelem Macronem.

 

Z kolei wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa UE Federica Mogherini stwierdziła, że Binjamin Netanjahu nie dostarczył żadnych dowodów świadczących o niestosowaniu się przezeń do umowy nuklearnej. Przedstawiciele Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii stwierdzili wręcz, że premier Izraela wbrew pozorom dostarczył argumentów za kontynuacją porozumienia z Iranem. Wszak poparł on inspekcje w islamskim kraju i wprowadzenie sankcji w razie konieczności.

 

Z kolei Jeffrey Lewis z Middlebury Institute of International Studies stwierdził, że Iran rzeczywiście kłamał w ubiegłych latach w sprawie swych dążeń nuklearnych. Jednak wiedziano o tym już od dawna. Dlatego też w wypowiedzi premiera Izraela nie znalazło się nic nowego. Słowa „Iran kłamał” okazują się wprawdzie trafne z medialnego punktu widzenia i łatwe do zapamiętania. Nie zawierają jednak żadnych nowych informacji.

 

Jak twierdzi CNN, Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej znała większość lub wszystkie dokumenty wskazane przez izraelskiego premiera. Rzecznik tej organizacji Frederik Dahl stwierdził, że nie istnieją wiarygodne dane, jakoby Iran pracował nad bronią jądrową po 2009 roku. Jego zdaniem kraj ten ograniczał się do badań naukowych.

 

Jak zauważają analitycy z prywatnej agencji wywiadowczej Stratfor, izraelska krytyka Iranu służy uzyskaniu amerykańskiego wsparcia dla działań wojskowych podejmowanych przeciwko Syrii i Iranowi. Izrael lobbuje też w Unii Europejskiej za zakończeniem porozumienia nuklearnego. Niewykluczone, że stara się także uzyskać nałożenie przez UE sankcji na islamski kraj.

 

Zdaniem analityków „wzmożone ostatnio ataki izraelskie na irańskie zasoby w Syrii świadczą, że Izrael pragnie rzucić Iranowi wyzwanie militarne”. Zauważają oni, że nie można wykluczyć nałożenia przez USA sankcji na irańską bankowość. To zaś zmusi azjatyckich i europejskich konsumentów do ograniczenia importu irańskiej ropy naftowej. Pogłębiłoby to jeszcze trudności gospodarcze Irańczyków.

 

Sytuacja na linii Izrael–Iran jest szczególnie napięta od lutego 2018 roku. Pod koniec kwietnia doszło natomiast do ataku na syryjskie wojsko. Prawdopodobnie dokonały go siły Izraela.

 

W myśl zawartej w Wiedniu w 2015 roku ugody Iranu ze Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Wielką Brytanią, Francją, Chinami, Niemcami (i dodatkowo UE) społeczność międzynarodowa zniosła sankcje nałożone na Iran. Ten ostatni zaś zobowiązał się do przyjmowania inspekcji i ograniczenia swego programu nuklearnego. Izrael od początku sprzeciwiał się porozumieniu. Uznawał je za nadmiernie ugodowe wobec islamskiego państwa.

 

Źródła: edition.cnn.com / worldview.stratfor.com / foxnews.com

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 160 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram