7 stycznia 2014

Anglikanie proponują postępowy rytuał chrztu. Nie chcą już wyrzekać się diabła

(fot. henkelz / sxc.hu)

Postęp w Kościele Anglii ma się dobrze. Otwierając się na „biskupki” anglikanie postanowili także odejść od zbyt średniowiecznych elementów rytuału chrztu. Odtąd rodzice ani rodzice chrzestni nie muszą się już „wyrzekać diabła”, ani deklarować pokuty za grzechy.

Nowa wersja rytuału chrztu, jest usilnie popierana przez Justina Welby’ego, „arcybiskupa” Canterbury i zwierzchnika Wspólnoty Anglikańskiej. Tekst, który jest już stosowany w blisko 1000 anglikańskich parafiach, nie wspomina już o wyrzekaniu się diabła ani o konieczności pokuty. Choć projekt początkowo był promowany jedynie jako alternatywa, już wkrótce stanie się normą.

Wesprzyj nas już teraz!

Zmianę krytykują sami anglikanie, w tym „biskupi”. – Problemem jest to, że spora część Kościoła (Anglii – przyp. red.) nie wierzy w piekło, grzech ani w pokutę. Uważają oni, że wystarczy się uśmiechać i trzymać za ręce i wszyscy pójdziemy do nieba. Tego z pewnością Jezusa nie nauczał. Ominięto tak wiele, że można się już zastanawiać, po co w ogóle chrzcić? Jeśli usuwa się grzech pierworodny i pokutę to niewiele już pozostaje – tłumaczy jeden z przełożonych anglikanów, który w obawie przed wewnętrznym pluralizmem woli zachować anonimowość. – Ten ryt mówi ludziom, że nie muszą szczególnie pokutować. Wystarczy że przyjdą i dołączą się do klubu – dodaje.

Usuwając wzmianki o diable i buncie przeciwko Bogu jesteśmy pozostawiani własnemu, mglistemu pojęciu tego, co zło oznacza a czego nie – podkreśla Alison Ruoff, reprezentująca świeckich na synodzie anglikanów.

Reformy bronią jej autorzy podkreślając, że rzeczywistość grzechu dalej jest wskazywana przez tekst liturgii chrzcielnej, a dokładnie poprzez wezwanie do „odejścia od zła”. Co więcej, szefujący anglikańskiej komisji liturgicznej „biskup” Stephen Platten podkreślał, że dotychczasowy rytuał, był zbyt „odpychający” dla tych anglikanów, którzy świątynie odwiedzają przy okazji ślubów, chrztów i pogrzebów. Wskazywanie na istnienie diabła samo w sobie – zdaniem duchownego – ma być „problematyczne teologicznie”.

Źródło: dailymail.co.uk

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram