„Rząd chce walczyć z niedoborem pracowników. Nowa polityka migracyjna ma nas kosztować 2,9 mld złotych” – podaje czwartkowa „Rzeczpospolita”.
Nowe otwarcie w polityce migracyjnej polskiego rządu ma zostać ogłoszone tuż po wakacjach, a zawarte w niej wytyczne skierowane zostaną przede wszystkim do „studentów i wysoko wykwalifikowanych pracowników” z zagranicy. Według wstępnych szacunków, koszty związane z nowym pomysłem Zjednoczonej Prawicy wyniosą 2,9 mld zł. Realizacja programu ma potrwać do 2025 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Połowa z zaplanowanej na realizację programu kwoty ma zostać pokryta z funduszy unijnych. Według „Rzeczpospolitej” pieniądze z Brukseli „pomogą finansować nie tylko programy stypendialne dla studentów z zagranicy, ale też wyceniany na 1,2 mld zł pakiet zachęt dla Polaków, którzy chcieliby wrócić z emigracji”. Rząd nie wyklucza również możliwości sprowadzenia cudzoziemców w ramach pakietu. Chodzi o „wysoko wykwalifikowanych fachowców, skłonnych przyjechać do pracy i osiedlić się w Polsce”.
– Widzimy konieczność zdecydowanych działań. Wprawdzie firmy inwestujące w centra badawczo-rozwojowe coraz częściej twierdzą, że Polska jest atrakcyjna dla pracowników z wyżej rozwiniętych od nas państw spoza Unii, ale jesteśmy dla nich jednym z wielu krajów do wyboru – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Paweł Chorąży, wiceminister w resorcie inwestycji i rozwoju, które wraz z resortem pracy przygotowuje projekt nowej społeczno-gospodarczej polityki migracyjnej.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że Chorąży w maju bieżącego roku w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” powiedział: „Z punktu widzenia sytuacji gospodarczej i demograficznej jesteśmy skazywani na przyjmowanie migrantów. To stało się szybciej, niż nam wszystkim się wydawało; kilka lat temu myśleliśmy o tym jako o dalekiej perspektywie”.
Z tego właśnie powodu polski rząd wprowadził wiele zmian w prawie mających ułatwić zatrudnienie cudzoziemców. „Wśród nich jest obowiązujące od 1 lipca rozporządzenie ministra pracy, które rozszerzyło do 283 wykaz zawodów zwolnionych z tzw. testu rynku pracy” – przypomina „Rzeczpospolita”.
Źródło: „Rzeczpospolita” / PCh24.pl
TK
ZOBACZ TEŻ:
Wiceminister w rządzie PiS: jesteśmy skazani na migrantów
Niepokojące dane GUS: w pierwszej połowie roku zmalała liczba urodzeń i wzrosła liczba zgonów