Departament Zdrowia i Opieki Społecznej w rządzie Donalda Trumpa powołał nowy dział, którego zadaniem będzie m.in. obrona lekarzy i pielęgniarek, którzy odmówią wykonania aborcji czy eutanazji. Według najnowszego sondażu, trzy czwarte Amerykanów chce poszerzenia prawnej ochrony dzieci poczętych.
Według najnowszej ankiety Marist Institute for Public Opinion, niemal dokładnie połowa Amerykanów określa się jako pro-choice, 56 procent zdaje sobie sprawę z faktu, że tzw. aborcja jest moralnie zła, ale aż 76 procent chce znacznych ograniczeń w ustawie dopuszczającej mordowanie dzieci poczętych.
Wesprzyj nas już teraz!
Sondaż przeprowadzono telefonicznie w ubegłym miesiącu na grupie 2 617 osób dorosłych. Margines błędu wynosi +/- 2,8 punktu procentowego.
Jedynie 12 procent pytanych stwierdziło, iż tzw. aborcja powinna być „dostępna dla kobiety w każdym momencie ciąży”. Osiem procent mówiło, że aborcja „nigdy nie powinna być dozwolona, pod żadnym warunkiem”.
Komentując badania dla CNSNews.com, Carl Andersen, Najwyższy Rycerz Zakonu Rycerzy Kolumba, podkreślił, że „to nic dziwnego, iż po 50 milionach aborcji w tym kraju przytłaczająca większość Amerykanów chce znacznych ograniczeń”. – Badanie to wyraźnie pokazuje, że nie można już uważać, że nawet jeśli ktoś mówi, że jest „pro-choice,” to, że oznacza to poparcie dla aborcji na żądanie – stwierdził. Aborcja nie może być również uważana za kwestię partyjną, ponieważ większość Demokratów, Niezależnych i Republikanów – wszyscy zgadzają się, iż powinna ona zostać znacząco ograniczona.
Prezydent Donald Trump, który deklaruje poparcie dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wprowadził w ciągu minionego roku sporo zmian zmierzających do poszerzenia zakresu ochrony życia. Mianował m.in. licznych pro-liferów na kluczowe stanowiska, w tym w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), który ogłosił właśnie utworzenie Wydziału Sumienia i Wolności Religijnej w Biurze Praw Obywatelskich (OCR).
Nowy oddział będzie egzekwował „prawa i przepisy, które chronią sumienie i zabraniają przymusu w kwestiach takich jak aborcja i eutanazja oraz innych finansowanych przez programy HHS”. Ma także egzekwować przestrzeganie praw dotyczących wolności sumienia i religii.
Powołanie wydziału sygnalizuje ważną zmianę w OCR, która nadzoruje egzekwowanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa i prywatności informacji o zdrowiu ludzi.
– Nie muszą państwo już porzucać swoich przekonań moralnych, aby stać się częścią publicznego rynku – ogłosił w czwartek rano, zwracając się do pracowników służby zdrowia Roger Severino, dyrektor Biura ds. Praw Obywatelskich w HHS.
Zwolennicy wolności religijnej i grupy pro-life z zadowoleniem powitały powołanie nowej instytucji, odnotowując to jako odwrót od polityki z czasów Obamy. Trump próbował unieważnić w całości skandaliczną ustawę zdrowotną uchwaloną za prezydencji swego poprzednika, który zmuszał pracodawców do finansowania aborcji i antykoncepcji. Z powodu sprzeciwu znacznej części zarówno Demokratów, jak i Republikanów, wydał dekret ograniczający skutki jej działania.
– Dziękujemy prezydentowi Trumpowi za odważną obronę praw sumienia – stwierdziła w oświadczeniu Marjorie Dannenfelser, przewodnicząca Susan B. Anthony List (SBA List).
– Administracja zdaje sobie sprawę, że aborcja jest bardzo kontrowersyjnym, brutalnym działaniem przeciwko nienarodzonym dzieciom i ich matkom, i potwierdza prawo wszystkich Amerykanów do tego, aby nie byli zmuszani do udziału w aborcji. Jest to pożądana zmiana od czasów upartej odmowy administracji Obamy wobec konieczności egzekwowania przepisów federalnych, zakazujących dyskryminacji podmiotów opieki zdrowotnej – dodała Dannenfelser.
W maju ubiegłego roku obecny prezydent wydał dekret w spawie poszanowania wolności religijnej. Podczas piątkowego Marszu dla Życia w Waszyngtonie ma przemówić do zgromadzonych.
Źródło: lifesitenews.com., cnsnews.com
AS