19 stycznia 2018

Ambasada USA w Jerozolimie już w tym roku? Nie milkną echa decyzji Donalda Trumpa

Premier Izraela poinformował, że Stany Zjednoczone przeniosą siedzibę ambasady w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy jeszcze w tym roku. Grudniowa deklaracja prezydenta Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy jako stolicy Izraela wywołała oburzenie w wielu krajach a władze Autonomii Palestyńskiej grożą zerwaniem stosunków dyplomatycznych z państwami, które pójdą w ślady Waszyngtonu.

 

Międzynarodowe reperkusje

Wesprzyj nas już teraz!

Upubliczniona 6 grudnia ubiegłego roku decyzja Donalda Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela i przeniesieniu do tego miasta ambasady USA doprowadziła do podziału  w gronie państw Zachodu. Na forum zwołanej w grudniu ubiegłego roku w trybie nadzwyczajnym Rady Bezpieczeństwa ONZ nie doszło co prawda do przyjęcia rezolucji w sprawie Jerozolimy, w której treści mocno krytykowano taką decyzję Waszyngtonu, ale stało się tak wyłącznie dzięki prawu weta, jakie przysługuje Stanom Zjednoczonym, będącym stałym członkiem RB ONZ.

 

Powzięcie ważnej dla sytuacji na Bliskim Wschodzie decyzji przez Trumpa spotkało się z krytyką wielu państw i protestami w świecie arabskim, sympatyzującym w większości z Palestyńczykami. Stanowisko świata islamskiego odzwierciedla uznanie przez wszystkich członków Organizacji Współpracy Islamskiej (liczącej 57 państw) Wschodniej Jerozolimy jako stolicy Palestyny. Deklaracja Organizacji Współpracy Islamskiej potwierdza status Jerozolimy akceptowany przez ONZ, przeciwnie niż stanowisko USA, które kreuje nową rzeczywistość w pełnym napięć regionie Bliskiego Wschodu.

 

Deprecjacja ONZ

Izrael w przyjętej 30 czerwca 1980 rok ustawie o Podstawowym Prawie Jerozolimy traktuje całą Jerozolimę jako stolicę państwa. Decyzja Donalda Trumpa jest więc zgodna z ustawodawstwem Izraela, które forsuje rozwiązania powiększające obszar tego państwa. Dzieje się tak wbrew stanowisku ONZ, które problemem relacji palestyńsko – izraelskich zajmuje się od kilku dekad.

 

Pochwalenie się przez premiera Benjamina Netanjahu informacją o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy miało miejsce w czasie powrotu delegacji izraelskiej do Indii, na pokładzie samolotu premiera, w czasie rozmów z dziennikarzami towarzyszącymi w wizycie w Indiach. Taki nieformalny sposób ujawnienia nowej informacji w ważnej dla Bliskiego Wschodu sprawie może mieć charakter sondy nastrojów w świecie wobec polityki faktów dokonanych, jaką stosują Tel Awiw i Waszyngton.

Postawienie międzynarodowej opinii publicznej w świetle uzgodnień Izraela i Stanów Zjednoczonych spowodowało, że niektóre państwa musiały dość szybko podjąć decyzję czy pójdą w ślady USA czy będą optowały za rozwiązaniami zgodnymi z ustaleniami na forum ONZ. Niebawem może okazać się, że Organizacja Narodów Zjednoczonych w dzisiejszym kształcie nie jest w stanie efektywnie kreować rozwiązań i będzie systematycznie odsuwana od najważniejszych decyzji. Poza sprawą Jerozolimy przykładem deprecjacji roli ONZ była np. II wojna w Zatoce Perskiej w 2003 roku, przeprowadzona także bez zgody ONZ. W przypadku przenosin ambasad z Tel Awiwu do Jerozolimy następnymi po Stanach Zjednoczonych mogą być Filipiny i Czechy (wbrew stanowisku Unii Europejskiej).

 

Palestyna w narożniku

Odnosząc się do upublicznienia informacji o szybkim przeniesieniu ambasady amerykańskiej do Jerozolimy Donald Trump nie potwierdził słów Benjamina Netanjahu co do konkretnego terminu. Wykorzystał natomiast okazję do lekkiej uszczypliwości wobec swojego poprzednika Baracka Obamy. Trump stwierdził, że nowa ambasada USA w Jerozolimie będzie piękna ale „nie będzie kosztować 1,2 mld dolarów”. W ten sposób nawiązał do olbrzymich kosztów budowy ambasady amerykańskiej w Londynie, w której otwarciu nie wziął udziału.

 

Niezależnie od prób wykorzystania problemu przenosin ambasady USA do Jerozolimy przez polityków do swoich doraźnych celów warto zauważyć, że symboliczna zamiana Tel Awiwu na Jerozolimę stawia w bardzo trudnej sytuacji Palestynę. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas podczas niedawnego wystąpienia na forum Rady Organizacji Wyzwolenia Palestyny zapowiedział, że władze Autonomii są gotowe zerwać stosunki dyplomatyczne z państwami, które tak jak USA przeniosą swoje ambasady do Jerozolimy. Przy okazji zaapelował także o wypełnienie przez Izrael porozumień osiągniętych w 1993 roku w Oslo. Na taki realizację takiego scenariusza jednak Abbas nie może liczyć. Co więcej, należy spodziewać się, że po USA ich najbliżsi sojusznicy także będą szukali sposobu uznania Jerozolimy jako stolicy Izraela a zrywanie z nimi stosunków dyplomatycznych tylko będzie pogłębiać izolację Autonomii Palestyńskiej.

 

Źródło: MIGnews.com/Islam Today/NTW.ru/Gazeta.ru

Jan Bereza

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram