Biskupi Wenezueli wezwali katolików tego kraju do modlitwy o wolność w ojczyźnie. W poszczególnych diecezjach w ostatnich dniach odbywały się nabożeństwa w tej intencji.
W archidiecezji w Meridzie miejscowy biskup pomocniczy Luis Rojas Ruiz poprowadził Mszę św., podczas której uczestnicy modlili się o wolność w kraju. Hierarcha przewodniczący wielotysięcznemu zgromadzeniu wiernych wezwał polityków do porzucenia osobistych ambicji w sytuacji rozszerzającego się głodu w kraju. – Domagamy się od tych, którzy zniewolili nasz naród wolności, wolności i jeszcze raz wolności w Wenezueli – powiedział bp Rojas Ruiz.
Wesprzyj nas już teraz!
W połowie sierpnia Konferencja Episkopatu Wenezueli wydała komunikat, w którym zarzuciła władzom kraju m.in. organizowanie sfingowanych procesów wobec przeciwników politycznym, inne formy represji, a także niszczenie struktur państwowych. Biskupi przypomnieli też o drastycznie pogarszającym się poziomie życia w kraju i niedoborach żywności, lekarstw, a także ograniczeniu dostaw energii.
Podczas czterech miesięcy niemal codziennych demonstracji przeciw prezydentowi Nicolasowi Maduro organizowanych przez opozycję do połowy 2017 roku w Wenezueli zginęło 125 osób. Domagano się m.in. przedterminowych wyborów, pomocy humanitarnej w odpowiedzi na brak leków i deficyt żywności, a także poszanowania parlamentu i uwolnienia więzionych działaczy politycznych. Protesty osłabły po powołaniu przez Maduro konstytuanty – organu, który przejął niemal całkowitą kontrolę w kraju, w tym prerogatywy parlamentu.
W maju Nicolas Maduro wygrał wybory prezydenckie, które nie zostały uznane m.in. przez UE, USA oraz większość państw Ameryki Południowej.
KAI
MWł