W piątek mija siedemdziesiąta rocznica śmierci rotm. Witolda Pileckiego. Polski bohater po wielu latach po śmierci w końcu odbiera zasłużoną chwałę, jednak nadal otwartą kwestią pozostaje osądzenie komunistycznych sędziów i prokuratorów, którzy bezprawnie skazali rotmistrza na śmierć.
Dokładnie 70 lat temu, 25 maja 1948 r. został wykonany wyrok na polskim bohaterze. Poprzedziły go śledztwo i nielegalny proces, a żaden z sędziów i prokuratorów nigdy nie odpowiedział za swoje zbrodnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Śledztwo było odzwierciedleniem stalinowskiego systemu mającego na celu trwałe rozprawienie się z polskim podziemiem niepodległościowym. Podczas brutalnych przesłuchań wymuszano fałszywe zeznania, a sam proces był jedną wielką farsą. Pileckiego skazano za zdradę narodu, a w uzasadnieniu wyroku czytamy: „z uwagi na popełnienie przez skazanych Pileckiego i Płużańskiego (…) najcięższych zbrodni zdrady stanu i Narodu, pełną świadomość działania na szkodę Państwa i w interesie obcego imperializmu, któremu całkowicie się zaprzedali (…) skład sądzący uważa, że ci obaj na ułaskawienie nie zasługują”.
Polski bohater stał się symbolem niezłomnej walki przeciwko dwóm zbrodniczym totalitaryzmom – nazizmowi i komunizmowi. Pilecki związany był z wojskiem od lat młodzieńczych. Jako kawalerzysta brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej, buncie Żeligowskiego, a także walczył podczas wojny obronnej we wrześniu 1939 r. Po kapitulacji państwa przeszedł do konspiracji.
Najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem które podjął, było pójście na ochotnika do Auschwitz w celu odkrycia prawdy o funkcjonowaniu obozu. Nie tylko nie dał się zabić, lecz stworzył raporty, zorganizował ruch oporu i uciekł wraz z kilkoma towarzyszami, cały czas prowadząc prace wywiadowcze.
Był uczestnikiem Powstania Warszawskiego, a zaraz po wojnie dobrowolnie podjął się prób działalności konspiracyjnej i wywiadowczej w ramach organizacji „NIE”. Wytropiony przez komunistów, został postawiony przed sądem.
Jako praktykujący katolik, podczas ostatniego spotkania z żoną polecił jej, aby przekazała dzieciom dzieło, którym się inspirował: „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza A. Kempisa.
Źródło: tvp.info
PR