W najbliższy weekend wrócimy do tzw. czasu zimowego, co oznacza, że w nocy z soboty na niedzielę będziemy „spali” o godzinę dłużej. Wskazówki zegarków cofniemy z godziny 3:00 na 2:00. Ze zmianą wiążą się liczne utrudnienia.
Powrót do czasu letniego nastąpi 31 marca roku 2019. Niewykluczone, że będzie to ostatnia zmiana tego typu, gdyż instytucje Unii Europejskiej pracują nad odejściem od owych korekt. W trakcie konsultacji poświęconych problemowi aż 84 proc. spośród 4,6 miliona ankietowanych poparło rezygnację ze zmian czasu.
Wesprzyj nas już teraz!
Aby odejście od zmiany czasu było możliwe, zgodę muszą wyrazić wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej oraz Parlament Europejski. Komisja Europejska oczekuje do kwietnia roku 2019 od każdego z krajów odpowiedzi na pytanie o zamiar stosowania czasu letniego i zimowego.
Jeśli państwa wyrażą zgodę, to ostatnia zmiana czasu na letni odbyłaby się 31 marca roku 2019, zaś ostatnia zmiana na czas zimowy – 27 października 2019. Później zmiany nie będą możliwe. Ów harmonogram znajdzie zastosowanie, jeśli do marca przyszłego roku zmiany zostaną przyjęte.
Zmiany czasu zostały wprowadzone ze względu na korzyści ekonomiczne. Dziś jednak zalety są podważane. Zwraca się natomiast uwagę na problemy logistyczne i zdrowotne wynikające z takich działań.
Źródło: gosc.pl
MWł
Zmieniamy czas, który „do Niego należy”